Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Susza w Andrychowie. Wieprzówka i Targaniczanka wyschły

Robert Szkutnik
Wieprzówkę w centrum miasta można przejść suchą stopą
Wieprzówkę w centrum miasta można przejść suchą stopą Robert Szkutnik
Choć pogoda ostatnimi tygodniami była obfita także w deszcze, Andrychów dopadła prawdziwa susza. Rzeki przecinające okolicę, Wieprzówka i Targaniczanka wyschły. I nie jest największym zmartwieniem to, że nie można się w nich wykąpać.

Na obu rzekach znajdują się ujęcia wody pitnej dla miasta i gminy Andrychów. Dlatego andrychowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji musi wodę kupować w sąsiednim województwie - na Śląsku. W tej chwili na terenie gminy jest stan poważnej suszy hydrologicznej, czyli takiej, w czasie której spada poziom wód gruntowych.

W rejonie Andrychowa, z powodu budowy geologicznej terenu nie ma wód głębinowych, dlatego tamtejszy zakład wodociągów pobiera wodę z dwóch ujęć, dennego i brzegowego na rzece Wieprzówce oraz z brzegowego na Targaniczance. Obie te rzeczki wyschły, tak samo zresztą jak Rzyczanka zasilająca swoimi wodami Wieprzówkę.

Dlatego prezes wodociągów ma się czym martwić. Na co dzień zakład dostarcza siecią wodociągową, mającą blisko 369 km długości, aż 5 tys. 600 metrów sześciennych wody. W stabilnych warunkach gmina Andrychów ma wodę od trzech dostawców - 4 tys. metrów sześciennych ma z własnych ujęć wodociągów, 1 tys. metrów sześciennych bierze z andrychowskiej elektrociepłowni i 600 metrów sześciennych z Aquy. Teraz w okresie suszy proporcje te zmieniły się. Aqua dostarcza nawet ponad trzy tys. metrów sześc. na dobę. Do tego ZWiK nie może zasilić sieci wodociągowej z elektrociepłowni, gdyż tamtejsze ujęcie też wyschło.

To wiąże się z kosztami. Wyprodukowanie "andrychowskiej" wody kosztuje około 90 groszy za metr sześcienny zaś tej z firmy Aqua 2,61 zł brutto za metr sześcienny. Na końcu - mieszkańcy czyli gospodarstwa domowe - płacą za wodę 4,98 zł brutto. Jak podkreślają w wodociągach na razie jednak podwyżek cen wody nie będzie.

W wodociągach zastanawiają się jednak czy na okres suszy nie zakazać np. napełniania przydomowych basenów, by nie trzeba było kupować dużo drogiej wody. Jednocześnie prezes Mrzygłód zapewnia, że wody w kranach mieszkańcom nie zabraknie. Optymizmu prezesa nie podzielają mieszkańcy. Do około dwustu gospodarstw przez kilka dni płynęła rdzawa ciecz. A to dlatego, że woda z Aquy po przepięciu musiała płynąć rurami niejako "pod prąd" i zabierała żelazny osad, czyli rdzę.

Teraz kolor wody się unormował. Jak zapewnia prezes wodociągów, wodę, którą dostarczają można pić bez obaw. - Spełnia ona wszelkie parametry - mówi Jan Mrzygłód.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z twojej okolicy. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto