Niekończące się sprzątanie, szykowanie, gonitwa za prezentami - coraz więcej osób narzeka, że nie czuje „ducha świąt”. Zagubilśmy go?
Myślę, że nie, bo to też jest nam potrzebne. Człowiek składa się z duszy i ciała, w momencie, kiedy uspokoimy ciało, przyjdzie czas na duszę i ducha świąt. Gdy wszystko będzie przygotowane, usiądziemy przy stole, zaśpiewamy kolędy. Bez tego, bez pasterki - nie ma świąt. Na to wszystko przyjdzie więc czas. A my, swoją drogą, lubimy sobie też ponarzekać. To taka nasza cecha charakteru.
Dlatego wiele osób, zamiast wspólnej kolacji w domu i wyjścia na pasterkę wybiera wyjazd np. w góry lub do hotelu. Można tak w pełni przeżyć te święta?
Jedno drugiemu nie przeszkadza. Najważniejsze, żeby ludzie, jeśli decydują się wyjechać gdzieś na święta, zabrali ze sobą tę potrzebę bycia bliżej Pana Boga. Wyjazd to też fajny sposób spędzania tego czasu w miejscach, które kochamy. Ludzie mają też wtedy więcej czasu dla siebie. Łatwo oceniamy, a czasami taki sposób spędzania świąt jest potrzebny, właśnie po to, żeby nie się pogubić. Gorzej, jeżeli człowiek wybiera po prostu leżenie, na lewym lub prawym boku.
Ale jak już jesteśmy przy tym stole, to czasem trudno uniknąć niebezbiecznych tematów, też politycznych, które mocno różnią, drażnią, dzielą, a czas świąt ma być czasem jedności...
Myślę, że ich nie unikniemy. Zawsze były tematy drażliwe, i zawsze były tematy uniwersalne i gdy zabraknie tych uniwersalnych, to człowiek dotyka tych trudnych. Ważne jest, żebyśmy nie wywoływali napięć, tylko budowali atmosferę porozumienia, zgody. Do Pana Jezusa mogą przychodzić wszyscy, nie ma reglamentacji, specjalnych miejsc. Każdy może przyjść i porozmawiać.
WIGILIA MIEJSKA W PIOTRKOWIE 2016
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
