Szanse ciągle są

Mecz z Turcją Polska rozpoczęła źle. Dość powiedzieć, że na pierwszą przerwę techniczną nasi rywale schodzili przy prowadzeniu 8:3. Przerwy niewiele pomogły i pierwszego seta "biało-czerwoni" przegrali do 20. Na szczęście w trzech pozostałych partiach było już znacznie lepiej.

Polacy grali momentami na tyle dobrze, że Turcy tylko przyglądali się, jak "biało-czerwoni" zdobywają kolejne punkty.
Polacy nie dali rady i przegrali z Rosją w trzecim swoim meczu podczas mistrzostw Europy. Polacy podjęli walkę z rywalami w pierwszych dwóch setach. Pierwsza partia rozpoczęła się od dobrego ataku Plińskiego. Chwilę później Rosjanie prowadzili już jednak trzema punktami i to oni zeszli na przerwę techniczną, wygrywając 8:5.
Po przerwie trwała wymiana ciosów. Mieliśmy 9:9, a przy prowadzeniu Polaków 10:9 trener Rosjan wziął czas. Przed kolejną przerwą techniczną "biało-czerwoni" przegrywali 15:16.
Niestety, po niej to Rosjanom udało się odskoczyć na 18:16, a po chwili już 20:17. Końcówka toczyła się już pod kontrolą gospodarzy, którzy wygrali 25:22.
W drugiej długo wszystko toczyło się wmyśl zasady punkt za punkt. Znów jednak odskoczyli na 8:5 Rosjanie, a po przerwie technicznej prowadzili już 12:9. Kolejne minuty to jednak dobra gra Polaków, którzy po asie serwisowym Świderskiego prowadzili 16:15. Później prowadziliśmy jeszcze m.in. 19:18, ale końcówka tej partii znów należała do Rosjan, którzy wygrali 25:23. W trzecim secie naszym siatkarzom od początku gra niezbyt dobrze się układała. I choć wpewnym momencie wydawało się, że Polacy odzyskują równowagę, to ostatecznie dość gładko przegrali tę partię. W kolejnej fazie ME przeciwnikami Polaków będą: Finlandia, Bułgaria i Włochy.