Taki widok w centrum Oświęcimia przy ul. Dąbrowskiego. Targowisko miejskie woła o pomstę do nieba a miało być inaczej [ZDJĘCIA]

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Rozpoczęta w 2013 r. modernizacja targowiska była nadzieją na lepsze

Modernizacja środkowej części targowiska miejskiego w Oświęcimiu wymagała najpilniejszych robót. Kosztowała ponad 2,5 mln zł. Miasto wydało na tę inwestycję ponad 1,5 mln zł z własnego budżetu, zaś kolejny 1 mln pochodził z unijnej dotacji. Kiedy ruszała w lutym 2013 r. wiceprezydent Andrzej Bojarski zapowiadał, że modernizacja odbędzie się etapami.

Dziś wiadomo, że nie ma w planach dalszych prac.

- Miasto nie przewiduje dalszej przebudowy targowiska

- informuje Katarzyna Kwiecień, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Oświęcim.

Witold Augustyn, prezes zarządu Zakładu Usług Komunalnych, które jest administratorem targowiska ma jednak pomysły.

- W ramach poprawy wizerunku części zachodniej targowiska administrator planuje sukcesywne usuwanie kiosków będących własnością Gminy Miasto Oświęcim bądź administratora

- wyjaśnia Witold Augustyn. - Pozwoli to również na powiększenie miejsca pod stoiska handlowe – dodaje.

Sęk w tym, że część kiosków, jest prywatnych, a ich właściciele nie poczuwają się do poprawy nie tylko wizerunku, ale przede wszystkim bezpieczeństwa klientów. Ich "budek" nie da się ruszyć, nawet, jak są w bardzo kiepskim stanie.

Połamane płytki chodnikowe na targowisku w Oświęcimiu dopełniają obrazu

- Są miejsca, gdzie można się zdrowo poobijać i zęby wybić na wyszczerbionych płytkach

- mówi pani Krystyna, seniorka z Oświęcimia. - Seniorzy są stałymi klientami, ale zupełnie nie dba się o nich. Ciężko iść dziurawymi chodnikami i ciągnąć za sobą wózek na zakupy. Współczuję handlowcom, że mają takie warunki pracy, a my też nie mamy łatwo - dodaje.

Mieszkańcy Oświęcimia, których spotkaliśmy na miejskim targowisku zwracają uwagę, że to wstyd, by przy głównej arterii miasta, był obrazek rodem z PRL.

- Mamy XXI wiek, a tu taka prowizorka

- mówi pan Józef. - Rozpadające się, czy łatane własnym sumptem budy to jedno. A druga sprawa to śmieci, które czasami fruwają aż do Placu Kościuszki. Wstyd dla gospodarzy Oświęcimia – dodaje.

Kupcy słono płacą i nic z tego nie mają. Na co idą pieniądze?

Dzierżawa gruntu wraz z monitoringiem, to koszt ok. 500 zł miesięczne. Do tego za każdym razem jest opłata 6,7 zł za metr kwadratowy powierzchni handlowej.

- Do tego musimy doliczyć opłaty ZUS, podatki, paliwo. Ciężko związać koniec z końcem, bo kupujących tyle, co nic. A jeszcze nam każą płacić 1 zł za toaletę

– skarżą się kupcy.

Na dodatek, decyzją Rady Miasta wzrośnie w przyszłym roku i opłata targowa. Są wściekli, że dotąd miasto/administrator targowiska nie zrobili nic, by w czasie pandemii zadbać o rodzinne biznesy. Bo takie głównie są stoiska na oświęcimskim targowisku.

Pojawiło się światełko w tunelu.

- W chwili obecnej trwa proces legislacyjny najnowszej tarczy, w którym zakłada się zniesienie opłaty targowej w 2021 roku - wyjaśnia Witold Augustyn, prezes ZUK.

b]FLESZ - Etapy znoszenia obostrzeń