Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowisko w Oświęcimiu pełne ludzi. Taki ścisk, że trudno się przecisnąć. Ludzie zachowują się, jakby koronawirus był przeszłością

RED
Targowisko w Oświęcimiu, niedziela 10 maja 2020r.
Targowisko w Oświęcimiu, niedziela 10 maja 2020r.
Dzisiaj przyszła smutna informacja, że na koronawirusa zmarł kolejny mężczyzna z powiatu oświęcimskiego. Szpitalny Oddział Ratunkowy w Oświęcimiu jest zamknięty przynajmniej przez tydzień, bo u kilku osób z personelu zdiagnozowano groźnego wirusa. Oświęcimianie przejmują się tym? Na targowisku robią zakupy, jakby wirus był przeszłością. Przychodzą tu na spacery całymi rodzinami, nawet z malutkimi dziećmi w wózkach.

Zobacz zdjęcia z targu w Oświęcimiu:

- A co, mi wirus zagrozi? - śmieje się jeden ze sprzedawców. Maseczka zwisa mu na brodzie. Co ciekawe, mocno pluje, gdy opowiada o tym, że jest silny i młody, wiec wirus się go imać nie będzie. - Ha ha, ma pan racje. Człowiek nie może się tak wszystkim przejmować - dopowiada klientka. Kolejnej nie jest do śmiechu. - Opluł mnie pan! - krzyczy. - Może i pan przejdzie bezobjawowo chorobę, ale ja sobie nie życzę zachorować - denerwuje się starsza pani. - To kto każe pani u mnie zakupy robić? - pyta ze złością sprzedawca, ale ubiera maseczkę.

Takich obrazków na targu dzisiaj można było zaobserwować wiele.

Większość sprzedawców i klientów miała prawidłowo założone maseczki. Innym zwisały pod nosem lub na brodzie. Część - raczej panowie nie mieli maseczek wcale. Rękawiczek założonych nie miał nikt. Czy ktoś im zwrócił uwagę? Raczej nie.

Kolejną sprawą jest brak dbałości o zachowanie dystansu społecznego. Część kramów jest tak gęsto rozstawionych, że trudno między nimi się przecisnąć. Nieraz między jednym rzędem z drugim nie ma nawet dwóch metrów odległości. Do tego część towaru jest poustawiana w przejściach, tak, że trudno się przecisnąć. A ludzi nie brakuje.

Przy wejściach na targowisko są automatyczne pojemniki z płynem dezynfekującym.

Tylko w teorii, można sobie płyn nałożyć na ręce, bo nie działają.

W sobotę też część z nich była niesprawna.

Za targowisko odpowiada miejska spółka Zakład Usług Komunalnych. Teoretycznie ktoś z tej spółki powinien być obecny w niedzielę na placu od godz. 6.30 do 14.30. Musiał mocno się starać, by nie zauważyć, jak łamane są przepisy, które ZUK sam wprowadził.

FLESZ - Polacy czytają więcej?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto