Już jako kilkulatek Michał lubił zerkać w niebo. - Na jednym ze spacerów zapytałem tatę, co to są gwiazdozbiory. Wtedy tato pokazał mi Mały i Wielki Wóz. Pooglądałem, posłuchałem, jednak wtedy nie przykuło to jeszcze mojej uwagi - wyznaje. Za to dziś 17-latek z III LO jest już jednym z najzdolniejszych młodych polskich astronomów. W dodatku ze smykałką do robotów. - Chciałbym kiedyś zaprojektować maszynę, która mogłyby badać różne planety. Może udałoby się sprawdzić, czy na Marsie istnieje życie? - marzy głośno 17-letni tarnowianin.
W jego pokoju nad biurkiem wiszą plakaty i kalendarz z różnymi zdjęciami nieba. Sporo miejsca zajmuje teleskop oraz luneta. Tarnowianin jest na jak najlepszej drodze do spełnienia swoich marzeń. Na swoim koncie ma sukces w 59. Olimpiadzie Astronomicznej, podczas której pokonał ponad 130 osób z całej Polski. Teraz młody astronom będzie jednym z pięciu reprezentantów Polski na 10. Międzynarodowej Olimpiadzie z Astronomii i Astrofizyki w Indiach.
Ziarno astronomicznej fascynacji zasiane dawno temu, zaczęło kiełkować u niego dopiero niespełna dwa lata temu. W wakacje wybrał się na pierwszy w życiu obóz astronomiczny do Załęcza Wielkiego. Znalazł się tam dzięki koledze, który namówił go na taką wycieczkę. Godzinami wpatrywali się tam w gwiazdy. Kosmos na dobre wciągnął Michała. Potem były kolejne wyjazdy, w trakcie których zgłębiał wiedzę o wszechświecie pod okiem profesorów z całej Polski. Przez teleskop oglądał gwiazdy, planety i księżyc.
- Często wieczorem wychodzę na balkon i patrzę w gwiazdy. To mnie bardzo uspokaja. Kiedy widzę znajome wzory na niebie, przypominam sobie miłe chwile, które przeżyłem na obozach - mówi Michał Wójcik. Dodaje, że z domowego zacisza, przy pomocy teleskopu obserwował pierścienie Jowisza i mgławice.
Obserwacje nieba wypełniają znaczną część życia młodego naukowca. Jednak w towarzystwie bryluje nie tylko jak astronom, ale również jako muzyk. Dzięki grze na gitarze. Jest samoukiem, a repertuar ma przeróżny. Nie stroni od klimatów biesiadnych, bo taka muzyka najlepiej sprawdza się w większym towarzystwie.
Oczywiście należy też do fanów filmów science-fantasy. Uwielbia „Gwiezdne wojny” oraz wszelkie produkcje dotyczące planet i gwiazd.
Kosmos to największa, ale nie jedyna fascynacja licealisty. Drugą, całkiem niedawno, stały się roboty. I to z jakim skutkiem! Zaledwie kilka dni temu Michał Wójcik stanął na podium międzynarodowych zawodów robotów w stolicy Austrii. Jego „Ziomuś” - bo tak nazywa się niewielka maszyna - naśladuje zachowania człowieka. Ksywę otrzymała na cześć kolegi, z którym Michał startował w olimpiadzie astronomicznej.
Nie jest zaskoczeniem, że zdolny tarnowianin w przyszłości chciałby związać swoją karierę z astronomią i robotyką. Na przykład projektować maszyny wysyłane w kosmos. - Byłoby miło dowiedzieć się czegoś więcej o dziewiątej planecie Układu Słonecznego i móc ją zobaczyć - mówi 17-latek. Cichym marzeniem jest też lot w kosmos.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?