Sześć spotkań, cztery zwycięskie i spokojna (na razie) druga lokata w grupie B, za Jekaterynburgiem.
Tak przedstawia się aktualny dorobek Wisły Can-Pack w grupowych zmaganiach Euroligi koszykarek. Czyli nie można nie zgodzić się z trenerem Tomaszem Herktem, który po środowym 80:72 z Halcon Avenida Salamanka stwierdził m.in.: - Ten mecz pokazał, że idziemy w dobrym kierunku.
Jeszcze przed Bożym Narodzeniem czekają zaś "Białą Gwiazdę" dwie nadzwyczaj ciężkie potyczki. W niedzielę (początek o godz. 14.45) wyjazdowy mecz z Lotosem w rodzimej ekstraklasie, natomiast w czwartek 20 bm też wyjazdowy, euroligowy bój z Jekaterynburgiem.
- Z Lotosem żadna z nas nie odpuści. Przeciwko Jekateryn-burgowi wyjdziemy o tyle spokojniejsze, że nasza sytuacja w tabeli nie jest wcale zła - przyznała Marta Fernandez.
Krakowianki zmagania wznowią już w nowym roku. Ekstraklasową, krakowską potyczką z Dudą Leszno (sobota 5 stycznia). W Eurolidze pozostaną im do rozegrania 3 mecze grupowe. 10 stycznia w Pradze z USK, 16 stycznia u siebie z Jolly Sibenik i 23 stycznia na wyjeździe z Bourges. Nie bylibyśmy zdziwieni, gdyby mistrzynie Polski zanotowały trzy euroligowe zwycięstwa; stać je na to! A czy z Jekaterynburgiem sprawa (na niekorzyść) jest przesądzona? W ub. sezonie Wisła przegrała u siebie ze Spartakiem, by wygrać rewanż! A potem Spartak sięgnął po Puchar Europy...
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?