Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To już dwa lata, jak koronawirus jest z nami. Na początku był strach. Teraz już z nim jakoś żyjemy [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Przechodząc do galerii można sobie przypomnieć smutną rzeczywistość z początku pandemii koronawiusa w Polsce
Przechodząc do galerii można sobie przypomnieć smutną rzeczywistość z początku pandemii koronawiusa w Polsce Jerzy Zaborski
4 marca 2020 w Polsce stwierdzono pacjenta „0” z koronawirusem. Był nim 66-letni wówczas Mieczysław Opałka z Cybinki koło Słubic, który kilka dni wcześniej wrócił z Niemiec, a właśnie za zachodnią granicą były już silne ogniska zakażeń wirusem z Wuhan. Mijają dwa lata walki z pandemią. Dziś wydaje nam się nieprawdopodobne, że ludzie byli zamknięci w domach, stali w długich kolejkach do sklepów, nie mogli pójść do lasu. Miasta były puste, zamknięto we Wszystkich Świętych cmentarze.

W galerii smutna codzienność z początku pandemii koronawiusa

Nowy wirus, wywołujący choroby dróg oddechowych, zasiał panikę w społeczeństwie. W pierwszej fali, wprowadzono żelazny lockdown. Ludzie zostali zamknięci w domach, mogąc wyjść tylko do sklepu, apteki, czy na spacer z psem. Właśnie posiadanie czworonoga była alibi do wieczornego wyjścia z domu, bo ulice miast były wymarłe.

Wyjście na zakupy były prawdziwą udręką. Długie kolejki w oczekiwaniu na wejście do sklepów wielkopowierzchniowych, w których jednocześnie mogło przebywać kilkanaście osób.

Na placach targowych można było zarobić mandat za brak maski ochronnej. Później, kiedy luzowano obostrzenia, w galeriach handlowych wprowadzono limity klientów. W razie przekroczenia limitów, galerie były zamykane, aż wyszło z niej na tyle dużo osób, żeby można było wpuścić nowych klientów.

Dezynfekcja, dystans, maseczka

W ciągu całego okresu trwania pandemii obowiązuje zasada DDM, czyli dezynfekcja, dystans i maseczka. Mimo to, ludzie nie mogli się pogodzić z takimi decyzjami, jak zabranianie wstępu do lasów, czy zamknięcie cmentarzy 1 listopada 2022, w drugiej fali pandemii. Tłumaczono to ograniczeniem transmisji koronawirusa, ale decyzję o zamknięciu cmentarzy ogłoszono w godzinach popołudniowych dzień przed Wszystkimi Świętymi, więc wówczas cmentarze były oblegane.

Nowa nadzieja – szczepionka

Wraz z nadejściem trzeciej fali pandemii, wiosną 2021, ludzkość dysponowała już antidotum na koronawirusa, czyli szczepionką, zmniejszającą ryzyko zachorowania, a przypadku złapania wirusa, łagodnego przebiegu choroby. Po osiągnięcia odporności populacyjnej potrzeba było 70-80 procent wyszczepialności społeczeństwa. Na początku trwała walka o szczepionki, bo było ich mało. Jednak, wraz z odejściem trzeciej fali pandemii i pojawiania się nadmiaru szczepionek, chętnych do profilaktyki antywirusowej nie było tyle, ile oczekiwano. Przeciwnicy szczepień podkreślają, że prace nad preparatami do szczepień trwały zbyt krótko, żeby były skuteczne. Najwyraźniej jednak były, bo w piątej fali koronawirusa, kiedy obawiano się nowej mutacji Omikrona i związanego z nim paraliżu służby zdrowia, nic takiego nie nastąpiło.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto