Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Totolotek Regionalny Puchar Polski. Przemysław Dudzic show w meczu Hejnału Kęty z Unią Oświęcim

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W meczu otwarcia 1/8 finału Totolotek Regionalnego Pucharu Polski oświęcimskiego podokręgu, rozegranego w Kętach, miejscowy Hejnał, beniaminek okręgówki, wyrzucił z rozgrywek czwartoligową Unią Oświęcim. Spotkanie było teatrem jednego aktora – Przemysława Dudzica. Oświęcimianie mogą już mówić o pucharowym kęckim kompleksie.

Starcie kęczan z Unią nazywane było przez sympatyzujących ze sobą kibiców „meczem przyjaźni”. Jednak na boisku żadna ze stron nie chciała przyjąć postawy dżentelmenów. Oświęcimianie pamiętali, że w poprzedniej edycji pucharowej, właśnie w Kętach, zostali wyrzuceni za burtę, po rzutach karnych. Myśleli zatem o rewanżu.

Kolejnym dodatkowym smaczkiem był Przemysław Dudzic, który nie tak dawno występował w barwach oświęcimskiego klubu, a teraz zagrał po przeciwnej stronie barykady. Właśnie popularny „Bolo” był aktywny w szeregach miejscowych. To po jego zagraniu z prawej strony, nabiegający na piłkę Przemysław Oczkowski, z bliska trafił w poprzeczkę (38 min).

Wcześniej dobrą okazję mieli jednak oświęcimianie. Arkadiusz Czapla wbiegł z prawej strony w pole karne, uderzył w bliższy słupek, ale Rafał Zieliński nie dał się zaskoczyć (18 min).

Generalnie przed przerwą oba zespoły starały się zagrać uważnie w obronie. Czekano na pierwszy błąd, bo właśnie zdobycie gola gwarantowało większe emocje. Była na to realna szansa po przerwie, bo obaj trenerzy w pierwszej połowie trzymali na ławce dżokerów.

Wynik otworzyli oświęcimianie; po dograniu z rzutu rożnego przez Kamila Szewczyka, w polu karnym piłkę głową do siatki strącił Michał Chowaniec. Szybkie prowadzenie uśpiło czujność przyjezdnych. Czyżby zapomnieli, że po drugiej stronie gra Przemysław Dudzic, będący rasowym snajperem?

Miejscowi szybko wyrównali. Właśnie Przemysław Dudzic, widząc że niewielki wzrostem bramkarz oświęcimian „przykleił” się do bliższego słupka, odsłaniając bramkę, lekkim lobem z miejsca sprawił, że golkiper gości musiał czerwienić się ze wstydu.

- Kiedyś już zdobyłem identyczną bramkę, więc moje uderzenie było dokładnie przemyślne, a że z precyzją nie miałem kłopotów, gol wzbudził entuzjazm widowni – powiedział popularny „Bolo”.

Oświęcimianie mogli odzyskać prowadzenie, bo po kolejnym rzucie rożnym i uderzeniu Damiana Wilczaka, Rafał Zieliński instynktownie interweniował.

Po chwili Dudzic rozmontował oświęcimską obronę, zagrał Arkadiuszowi Nyczowi, który wycofał do Krzysztofa Jurczaka, a ten mocnym strzałem pokonał Kucza.

Kiedy po faulu Bartosza Ryszki, Przemysław Dudzic zdobył trzecią bramkę dla kęczan, wydawało się, że jest po meczu.

- Nagle, przegrywając dwoma bramkami, okazało się, że potrafimy grać w piłkę, a nie nią tylko „klepać” – zwrócił uwagę Marek Kołodziej, trener oświęcimian.

Ożywienie w szeregi oświęcimian wprowadził Michał Szewczyk. Akcjom gości brakowało jednak wykończenia. Jednak po faulu na Arkadiusz Czapli sędzia przyznał Unii karnego. Jego niefortunnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany. Wprawdzie zwiódł bramkarza, lecz...trafił w słupek.

W końcówce, po akcji młodszego z braci Szewczyków i wycofaniu piłki przez Czaplę, kontaktowego gola zdobył Jakub Snadny, lecz na wyrównanie gościom zabrakło czasu.

- Kadrę mamy szeroką, więc chcemy grać w Pucharze Polski jak najdłużej – ocenił Kamil Żmuda, trener kęczan. - Fajnie się gra dla licznie zgromadzonej publiczności. Wygraliśmy, bo mieliśmy w swoich szeregach dobrego egzekutora. Prowadząc wcześniej Niwę miałem Mariusza Piskorka, w Kętach główną rolę gra Przemek Dudzic. W związku z tym, że na dzisiaj nie wiem, czy będę miał na pierwszy mecz Krzyśka Jurczaka, połowę meczu zagraliśmy bez niego, żeby przećwiczyć inny wariant.

- To nie była żadna zemsta z mojej strony na oświęcimianach. Grając w Unii starałem się na jej barw strzelać jak najwięcej goli, a teraz w Hejnale robię to samo. W Oświęcimiu spędziłem fajne chwile, ale ten rozdział w mojej przygodzie z piłką jest już zamknięty – ocenił Przemysław Dudzic.

Oświęcimianie po ostatnim gwizdku sędziego długo siedzieli w szatni ze spuszczonymi głowami. Zawiedli przede wszystkim w zaangażowaniu z walkę. Właśnie cechami wolicjonalnymi wygrywa się trudne mecze.

- Wcześniejszy sparing poprzedzający mecz pucharowy, przeciwko Niwie, także zagraliśmy słabo. Liczyłem, że w walce o stawkę zespół się obudzi. Mecz w Kętach pokazał, że wciąż „śpimy” – zwrócił uwagę trener oświęcimian.

Unia pierwszy mecz o czwartoligowe punkty zagra w sobotę, 8 sierpnia 2020, na własnym boisku przeciwko Clepardii Kraków.

Swój jubileusz świętował także Lucjan Wesołowski, dla którego mecz w Kętach był 1300 spotkaniem z gwizdkiem na boisku. Gratulujemy!

Hejnał Kęty – Unia Oświęcim 3:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Chowaniec 50, 1:1 Dudzic 55, 2:1 Jurczak 66, 3:1 Dudzic 73 karny, 3:2 Snadny 87.

Hejnał: Zieliński – A. Januszyk, K. Żmuda (66 Waluś), J. Januszyk, Nowicki (76 Flisek) – Oczkowski (46 Jurczak), Nycz, Sabuda, Wysogląd (46 Ogórek), Karpiński – Dudzic (84 Rogala).

Unia: Kucz – Ryszka, Chowaniec, K. Szewczyk, Pacyga (84 Powała) – Damian Wilczak, Mrowiec (46 Snadny), Babiuch (46 Lichota), Dariusz Wilczak (72 Rzeszutko) – Czapla, Lewandowski (77 M. Szewczyk).

Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim). Żółte kartki: Nowicki, Flisek, Sabuda – Mrowiec, M. Szewczyk. Widzów: 300.

W drugim meczu: Orzeł Witkowice - Niwa Nowa Wieś 0:3.

Inne mecze 1/8 finału zostaną rozegrane 5 sierpnia;
Old Boys Jawiszowice – Zatorzanka, Zgoda Malec – Brzezina Osiek, Gierałtowice – Rajsko, Sygnał Włosienica – Piotrowice, Bulowice – Jawiszowice, Bobrek – Chełmek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Totolotek Regionalny Puchar Polski. Przemysław Dudzic show w meczu Hejnału Kęty z Unią Oświęcim - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto