Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Totolotek Regionalny Puchar Polski. Wieczysta Kraków rośnie w siłę. Sławomir Peszko i spółka mają pomóc w awansie na szczebel centralny

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Sławomir Peszko
Sławomir Peszko Andrzej Banaś
O Wieczystej Kraków w ostatnich tygodniach było głośno w piłkarskiej Polsce. Drużyna z klasy okręgowej Kraków (grupa II) stworzyła bardzo mocny skład, ma zawodników z doświadczeniem z ekstraklasy i I ligi, a hitem było zatrudnienie byłego reprezentanta kraju, Sławomira Peszki. Niewiele brakło, by zespół oficjalnie już teraz mógł zaprezentować się na szczeblu centralnym.

W finale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski w Małopolsce Wieczysta przegrała w lipcu z Podhalem Nowy Targ (po karnych) i to rywale awansowali do 1/32 finału rozgrywek w następnym sezonie. Choć piłkarze i sztab szkoleniowy Wieczystej musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę (z powodu pandemii i skrócenia rozgrywek nie udało się awansować do IV ligi; rok wcześniej też było "tylko" 2. miejsce), to nie zamierzają zejść z obranej drogi. Zespół sponsorowany przez krakowskiego biznesmena Wojciecha Kwietnia ma dotrzeć aż do I ligi.

- Tym bardziej szkoda porażki w finale, bo awans na szczebel centralny dałby nam to, że w zespole mogliby już grać nowi zawodnicy, którzy niedawno zostali sprowadzeni, mam na myśli Peszkę czy Kołodzieja. Jakość drużyny by wzrosła - mówi trener Przemysław Cecherz, znany z pracy w I lidze i ekstraklasie.

Szkoleniowiec dodaje: - Na pewno coś dobrego dzieje się w Wieczystej. Budujemy drużynę spokojnie. Wiadomo, na jakim poziomie jesteśmy, ale traktujemy to jako etap, z którego musimy wyjść. Budowa będzie trwała cały czas, musimy się wzmacniać. Chcemy być zespołem, który awansuje na poziom centralny nie tylko w Pucharze Polski. Nie myślę o presji. Po to zawodnicy przychodzą, ciężko trenujemy, mamy wszelkie warunki do tego, żeby zwyciężać.

W zespole występującym obecnie na szóstym poziomie rozgrywkowym - oprócz wspomnianego Peszki - są także m.in. Michał Miśkiewicz, Emmanuel Kumah, Piotr Madejski, Dariusz Gawęcki czy Maciej Bębenek. Nic dziwnego, że drużyna zaistniała medialnie na szerszej arenie.

- Bardzo fajnie, że ludzie o nas mówią, piszą, ale my jesteśmy od tego, żeby grać na boisku. Na tym będziemy się skupiać - mówi kapitan Wieczystej Adrian Jurkowski. Przyznaje, że w klubie mówi się o I lidze. - Wiadomo, że na razie jesteśmy w lidze okręgowej, więc to daleko idące plany. Z roku na rok musimy udowadniać, że ten awans się nam należy. W tym roku pandemia koronawirusa nam przeszkodziła. W nowym sezonie, mam nadzieję, wszystko pójdzie zgodnie z planem.

W drużynie są nie tylko "gwiazdy", ale i młodzi perspektywiczni piłkarze, którzy też odgrywają ważną rolę w zespole. Jednym z wyróżniających się graczy wspominanego finału Pucharu Polski był 24-letni Patryk Zieliński.

- O miejsce w składzie jest ciężka walka, to widać na treningu. Nikt nie będzie miał "miejsca z nadania". Choć wiadomo, że są zawodnicy tak wartościowi, by móc czuć w jakimś stopniu, że będą stanowić o sile tej drużyny - mówi trener Cecherz. - Trudno namówić niektórych piłkarzy, żeby zeszli na tak niski poziom, ale na pewno transfer Sławka Peszki nam w tym pomógł. To bardzo fajny chłopak, który natychmiast znalazł porozumienie z zawodnikami w szatni.

Jurkowski dodaje, że w drużynie, w której - jak na okręgówkę - pełno jest gwiazd, jest bardzo dobra atmosfera. - Wszyscy jesteśmy tu w jednym celu - żeby pchać ten wózek do przodu. Projekt Wieczysta jest pod każdym względem przemyślany. Ludzie do zespołu są też dobierani charakterologicznie. Nie mamy żadnego problemu, żeby się dogadywać. Wszystkim zależy, żebyśmy jak najlepiej grali w piłkę - mówi.

Jak zaznacza kapitan, jeśli chodzi o warunki finansowe i organizacyjnie w klubie, to Wieczysta znacznie wykracza poza nie tylko okręgówkę (m.in. w zimie był wyjazd na zgrupowanie do Turcji). A porównanie ma, bo część swojej kariery spędził na szczeblu centralnym.

- Myślę, że pod tym względem jesteśmy już na poziomie pierwszoligowym. Cały czas zaskakują nas inwestycje na naszym obiekcie, nie ma się do czego przyczepić. Nic, tylko pracować i być wdzięcznym, że jesteśmy w takim miejscu, w jakim jesteśmy - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Totolotek Regionalny Puchar Polski. Wieczysta Kraków rośnie w siłę. Sławomir Peszko i spółka mają pomóc w awansie na szczebel centralny - Gazeta Krakowska

Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto