MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trudno mieć żal, ale...

MC
Podczas sobotniego meczu rezerw Wisły, Arkadiusz Głowacki miał sprawdzić swoją formę po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją, a trener Henryk Kasperczak podjąć decyzję, czy ,Głowa" będzie mógł wystąpić w Nijmegen.

Podczas sobotniego meczu rezerw Wisły, Arkadiusz Głowacki miał sprawdzić swoją formę po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją, a trener Henryk Kasperczak podjąć decyzję, czy ,Głowa" będzie mógł wystąpić w Nijmegen. Tylko, że gra w tym meczu skończyła się dla defensora już w 28 minucie, kiedy musiał opuścić boisko po czerwonej kartce.

- I jak tu mówić o satysfakcji z powrotu, skoro w taki sposób opuszcza się boisko! - mówi Arkadiusz Głowacki. - Na pewno brakowało jeszcze jakiegoś ogrania i dokładności, ale teraz chodzi o to, żeby rozgrywać jak najwięcej meczów...

- Czy ma pan żal do sędziego?

- W sumie trudno mieć żal, ale po tym faulu sędzia mógł wyjąć żółty kartonik i wtedy chyba nikt nie miałby pretensji. Jeśli chodzi o sam faul, to rzeczywiście nie trafiłem w piłkę tylko w nogi rywala, ale uważam, że nie było to przewinienie na czerwoną kartkę. Może na tę decyzję sędziego wpłynęła sytuacja jaka miała miejsce zaraz po moim faulu, kiedy doszło do przepychanki zawodników i wówczas sędzia stracił orientację.

- Czyli pański występ w rewanżowym meczu z Nijmegen stoi pod znakiem zapytania?

- Myślę, że tak, a jak będzie dokładnie to się okaże przed samym rewanżem. Gdybym teraz zagrał w całym wymiarze czasowym, to miałbym większe szanse na występ w Holandi, a tak to dalej nie wiem, w jakiej jestem dyspozycji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto