Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudny początek sezonu Alwerni w chrzanowskiej klasie A, ale nie ucieka przed rolą faworyta

Jerzy Zaborski
Po spadku z klasy okręgowej  kadrze Alwerni nie zaszły większe zmiany.
Po spadku z klasy okręgowej kadrze Alwerni nie zaszły większe zmiany. Fot. Jerzy Zaborski
Alwernia, spadkowicz z klasy okręgowej, ma trudny start w chrzanowskiej klasie A, rozpoczynając jesień dwoma wyjazdami. W pierwszym, w derbach gminy, Alwernia pokonała Regulice 4:2, by potem zremisować z Arką Babice 3:3. Inaugurację na własnym boisku podopieczni Marcina Spuły też będą mieli ciężką, bowiem przyjdzie im się zmierzyć z innym spadkowiczem, LKS Żarki.

Alwernianie w pierwszych dwóch meczach wykazali się niezłą skutecznością, ale można się i do niej przyczepić. – Przede wszystkim dlatego, że w Babicach wykorzystaliśmy tylko jeden z dwóch przyznanych nam rzutów karnych. Feralna „jedenastka” trafiła nam się, gdy przegrywaliśmy 2:3. Gdybyśmy ją wykorzystali, już na przerwę schodzilibyśmy z wynikiem remisowym, więc po jej zakończeniu moglibyśmy szukać zwycięskiej bramki - analizuje alwernijski szkoleniowiec.

Jesień dopiero się rozpoczęła, ale Alwernia nie ucieknie przed rolą faworyta rozgrywek. – Wcale nie zamierzamy się przed tym bronić – zapewnia Marcin Spuła. Po spadku z klasy okręgowej w kadrze zespołu nie zaszły większe zmiany. Odszedł tylko Kulawik, ale on mniej grywał. Udało nam się zatrzymać Chrząszcza, Dworniczka czy Wantuloka. Z trzecioligowej libiąskiej Janiny do macierzy wrócili pomocnik Marcin Ficek z obrońcą Krzyśkiem Dukałą. Ten drugi ma trochę kłopotów ze zdrowiem, więc na razie musimy się uzbroić w cierpliwość, nim pomyśli o powrocie na boisko. Z kolei Tomasz Jasieczko, po kontuzji nabytej jeszcze wiosną w Janinie, wraca do pełnej dyspozycji. Już zaczął trenować.

Z Trzebini wrócił też Andrzej Dudek, który w poprzednim sezonie, w barwach miejscowego MKS, terminował w wojewódzkiej lidze juniorów. Jest zatem dobrze przygotowany do seniorskiej rywalizacji.
Trener Spuła latem był też zainteresowany pozyskaniem innego zawodnika z libiąską przeszłością, Łukasza Grabowskiego, który jednak wybrał ostatecznie Arkę Babice. – Jestem z nim w stałym kontakcie, więc być może zimą wrócimy do tematu jego gry w naszym klubie _– analizuje trener Spuła. – Na razie postawił na Babice, bo tam ma bliżej z rodzinnego Wygiełzowa. _
Jaka jest recepta na sukces z Żarkami? – _Walka, nikt się przed nami nie położy _– przypomina Spuła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto