MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa dobra seria "Białej Gwiazdy"

WOJCIECH BATKO
Za moment, po "główce", Paweł Brożek ustali rezultat wtorkowej potyczki FOT. JACEK KOZIOŁ
Za moment, po "główce", Paweł Brożek ustali rezultat wtorkowej potyczki FOT. JACEK KOZIOŁ
Passa trwa. Wiślacy wygrali trzeci kolejny mecz ligowy, po raz trzeci też nie stracili gola. Trwa również wyjątkowa seria w historii ligowych kontaktów "Białej Gwiazdy" z zabrzanami.

Passa trwa. Wiślacy wygrali trzeci kolejny mecz ligowy, po raz trzeci też nie stracili gola. Trwa również wyjątkowa seria w historii ligowych kontaktów "Białej Gwiazdy" z zabrzanami. Albowiem wtorkowego wieczoru krakowianie zwyciężyli po raz 16 (słownie: szesnasty) z rzędu! Tym samym Górnik nie tylko nie wygrał z Wisłą, ale nawet nie zremisował od jesieni 1999, kiedy to na własnym boisku triumfował 1:0.

Choć trzeba też pamiętać, że od jesieni 1961 (krakowskie 2:1) do wiosny 1971 (1:0 pod Wawelem), to Wisła nie mogła udowodnić swojej wyższości nad zabrzanami. U siebie najczęściej remisując, a na wyjeździe przegrywając.
Odnośnie wtorkowej potyczki, to nieco zawiedzeni mogą być ci, którzy liczyli, iż krakowianie zdemolują przeciwnika. Z drugiej strony wiślacka wygrana nie podlegała dyskusji. Wystarczy choćby garść statystyki. Strzały - 16:7. Strzały celne - 6:2. Procentowe posiadanie piłki - 56:44.
I choćby dlatego pozwolę sobie mieć odmienne zdanie od Tomasza Hajty, który stwierdził m.in., iż Górnik zasłużył na remis, a w drugiej połowie nawet prowadził grę. Rozumiem, że kiedy jest się rozemocjonowanym, to czasami mówi się co wie, ale niestety nie bardzo się wie, co mówi. Ponadto zauważmy, iż w rodzimej ekstraklasie grać w piłkę to może góra z pięć drużyn. Oczywiście - na razie - nie ma w tym gronie Górnika. Po prostu należy on do większości, która lepiej lub gorzej, ale piłkę jedynie kopie.
Prawdą jest natomiast, że niejako od razu spotkanie ułożyło się idealnie dla Wisły i to przez sędziego. Albowiem Jarczyk (przy lewej linii bocznej pola karnego) nie faulował Cantoro. Arbiter podyktował jednak "jedenastkę", którą na gola (mocny, płaski strzał w lewy róg) zamienił Cleber. Błąd sędziego był ewidentny, tylko co - Wisła ma się z tego powodu samobiczować!?
Nie było to jedyne uchybienie łódzkiego rozjemcy. Więcej, uważam że okazał się najsłabszym aktorem widowiska.
Wydając mnóstwo chwilami niezrozumiałych werdyktów. A swój występ arbiter podsumował już w przedłużonym czasie gry, kiedy - niczym w trampkarzach - odesłał Cantoro poza linię boczną. Powód? Opuszczone getry Argentyńczyka. Tylko że wiślak od początku meczu grał ze spuszczonymi skarpetami, ale przez 90 minut panu sędziemu jakoś to nie przeszkadzało!
W sumie też dobrze, że krakowianie strzelili drugiego gola. Bo gdyby zostało 1:0, to rozeszłoby się po kraju, że Wisła wygrała po "lewym" karnym. I byłaby to prawda... A tak przynajmniej jest 2:0, wynik zaś ustalił Paweł Brożek. Kiedy w 26 min Baszczyński wykonał rzut wolny z prawej strony, z okolic środkowej strefy boiska przy linii bocznej. Do wrzutki spokojnie wyskoczył wiślacki napastnik i "główkując" z ok 11-12 metrów trafił w prawy, tzw. krótki dla bramkarza róg.
Miała też Wisła kilka innych okazji bramkowych. Tym razem jednak zabrakło spokoju i precyzji w fazie finalizacyjnej, jak również dało się zauważyć odznaki nonszalancji w gospodarskich poczynaniach. Ale jak się ma świadomość własnych przewag... Cóż, tak się dzieje pod każdą szerokością geograficzną i na wszystkich szczeblach zmagań, z finałami MŚ włącznie.
Aktywa Górnika? W 18 min piłkę stracił Cleber i na wiślacką bramkę popędził Jarka. Na szczęście Brazylijczyk naprawił błąd, w ostatniej chwili blokując strzelającego rywala. I jeszcze 76 min, kiedy Cantoro zamiast grać do partnerów (było 3 warianty) zaczął się kiwać, po czym faulował. Po wolnym silnie uderzył Hajto i piłka trafiła w prawy słupek. I to by było na tyle!
Pewnie więc wiślacy zainkasowali trzy punkty, ale stracili Niedzielana. Na jak długo? Dziś ma być wszystko jasne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trwa dobra seria "Białej Gwiazdy" - Oświęcim Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto