MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzykrotnie prowadzili, a jednak przegrali...

Paweł Guga
Pech "Klonowych Liści" - trzykrotnie prowadzili i... przegrali O sporym pechu mogą mówić hokeiści Toronto Maple Leafs. W meczu z Buffalo Sabres trzykrotnie obejmowali prowadzenie, a jednak przegrali na wyjeździe z ...

Pech "Klonowych Liści" - trzykrotnie prowadzili i... przegrali O sporym pechu mogą mówić hokeiści Toronto Maple Leafs. W meczu z Buffalo Sabres trzykrotnie obejmowali prowadzenie, a jednak przegrali na wyjeździe z "Szablami" 4:5 po dogrywce. Goście wygrywali 2:0, 3:2, 4:3, ale nie udało im się utrzymać korzystnego wyniku. Gospodarze w trzeciej tercji osiągnęli przygniatającą przewagę. Oddali na bramkę Andrewa Raycrofta aż 20 strzałów, podczas gdy rywale "ostrzelali" Jocelyna Thibaulta tylko pięć razy. Doprowadzili do wyrównania w 56.27 minucie - Niemiec Jochen Hecht.

Zwycięską bramkę dla "Szabel" - na niespełna cztery sekundy przed końcem doliczonego czasu gry - strzelił Czech Ales Kotalik. W całym meczu gospodarze oddali aż 45 strzałów, przy tylko 25 gości. Broniący Pucharu Stanleya zawodnicy Anaheim Ducks wygrali z Detroit Red Wings 6:3. Spotkanie było wyrównane przez dwie tercje (3:3). Podobnie było i w ostatniej, lecz gospodarze popisali się znakomitą skutecznością i strzelili trzy bramki (w strzałach w ostatniej tercji 11:12). Ostatecznie "Czerwone Skrzydła" pognębił pięć sekund przed końcową syreną 36-letni Sean O"Donnell. Zdobył gola w momencie kiedy Ducks grali w osłabieniu (na ławce kar przebywał Chris Pronger), a poza tym rywale wycofali bramkarza, by zyskać przewagę w ataku.Jednakże rywale stracili krążek i wykorzystał to O"Donnell. W ostatniej poniedziałkowej konfrontacji hokeiści Vancouver Canucks przegrali u siebie z San Jose Sharks 2:4. Przełom nastąpił w trzeciej odsłonie, kiedy przy stanie 1:1, "Rekiny" potrzebowały trzy minuty i dwadzieścia sekund, żeby trzykrotnie umieścić krążek w siatce. Do tej pory, znana z wyczynów strzeleckich drużyna Sharks, pod względem skuteczności prezentowała się dość mizernie. Ale w tym spotkaniu obudzili się czołowi napastnicy NHL - Jonathan Cheechoo i Joe Thornton, którzy zdobyli po jednym golu i zaliczyli asysty. "Rekiny" zagrały w Vancouver bardzo ofensywnie. Strzelali na bramkę Roberto Luongo 34 razy, zaś gospodarze zmusili do interwencji Ewgienija Nabokova 26 razy. A w klasyfikacji kanadyjskiej prowadzi Szwed Henrik Zetterberg z Detroit.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto