18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tym razem nowi obcokrajowcy nie poprowadzili Unii do zwycięstwa, skończyło się jej porażką w Sanoku

Jerzy Zaborski
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim (białe stroje) po dwóch wygranych z Sanokiem (na wyjeździe po karnych i u siebie), tym razem musieli uznać wyższość rywali.
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim (białe stroje) po dwóch wygranych z Sanokiem (na wyjeździe po karnych i u siebie), tym razem musieli uznać wyższość rywali. Fot. Jerzy Zaborski
W szlagierze piątkowej kolejki hokejowej ekstraklasy Aksam Unia Oświęcim przegrała wyjazdowe spotkanie z Ciarko PBS Bank KH Sanok i znów straciła kontakt ze środkiem tabeli.

Oświęcimianie nie przerobili powtórki z historii. Przed poprzednią wyprawą do Sanoka, w Unii pojawił się Petr Barinka, strzelając decydującego karnego, po którym Unia cieszyła się z wygranej 4:3. Przed obecną wyprawą w składzie Aksamu pojawiło się dwóch nowych Słowaków, mających nawet przeszłość w NHL.

Pojawienie się Ivana Dornicza i Romana Tvardonia, nie odblokowało strzelecko oświęcimian, przynajmniej na razie. Na początku ostatniej odsłony przyjezdni nie potrafili wykorzystać 30 s podwójnej przewagi, gdy kary odsiadywali Nicolas Besch z Bogusławem Rąpałą.

Oświęcimianie mogli za to zapłacić stratą bramki w 43 min, bo Krzysztof Zapała stanął do indywidualnego pojedynku z Michałem Firtem. Jednak to ten drugi wyszedł z niego obronną ręką i przyjezdni pozostali w grze.

W odpowiedzi Petrowi Tabaczkowi nie udało się wepchnąć krążka do pustej bramki, bo został zablokowany przez Martina Vozdekiego.

Jednak to popularnemu „Tabo” przypadł w udziale przywilej doprowadzenia do remisu. Jego strzał po krótkim rogu był przedniej marki, więc Skrabalak był bezradny.

Prowadzenie dla miejscowych odzyskał Aquino i oświęcimianie znaleźli się w kłopotliwej sytuacji.

W 58 min na karę powędrował Strzyżowski. Potem były jednoczesne kary Ćwikły i Połącarza, nie mające jednak wpływu na osłabienia zespołów, bo były odmierzane indywidualnie.

Na 67 s przed końcem trener oświęcimian wziął czas, a gdy jego zawodnicy wjechali do sanockiej tercji obronnej, zdecydował się na pokerową zagrywkę z wycofaniem bramkarza. Przyniosła ona jednak oświęcimianom stratę trzeciej bramki.

Ciarko PBS Bank KH Sanok – Aksam Unia Oświęcim 3:1 (1:0, 0:0, 2:1)
1:0 Zapała – Vozdecky – Szinagl 8.03, 1:1 Tabaczek – Barinka - Połącarz 50.34, 2:1 Aquino – Zapała - Vozdecky 56.34, w przewadze 3:1 Strzyżowski – Dutka 59.48, do pustej bramki.
Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ). Kary: 18 – 16 minut. Widzów: 1500.

Ciarko Sanok: Skrabalak – Milovanovicz, Richter, Szinagl, Zapała, Vozdecky – Dutka, Besch, Kostecki, Wiliusz, Aquino – Kloz, Rąpała, Biały, Ćwikła, Strzyżowski – Demkowicz, Milan, Mermer.
Aksam Unia: Fikrt – Kasperczyk, Gabrisz, Bepierszcz, Kalinowski, Jaros – Połącarz, Jakesz, Barinka, Dornicz, Tvardoń – Ciura, Piekarski, Piotrowicz, Tabaczek, Wojtarowicz – Urbańczyk, Różański, Adamus, Modrzejewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto