Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UKH Unia Oświęcim – MKS Cracovia 7:2. Oświęcimianom z każdą minutą rosły skrzydła, dlatego zameldowali się w półfinale. Popis braci Baida

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Hokejowe mistrzostwa Polski młodzików; UKH Unia Oświęcim - MKS Cracovia 7:2.
Na zdjęciu: atakuje oświęcimianin Adrian Płonka
Hokejowe mistrzostwa Polski młodzików; UKH Unia Oświęcim - MKS Cracovia 7:2. Na zdjęciu: atakuje oświęcimianin Adrian Płonka Fot. Jerzy Zaborski
Stawką ostatniego meczu fazy grupowej hokejowych mistrzostw Polski młodzików (grupa B) był awans do półfinału. Unia Oświęcim, choć była w nieco lepszej sytuacji od krakowian, to jednak musiała podjąć morderczą walkę z rywalem znanym z ligowego podwórka. Ostatecznie mocną pieczęć na awansie do półfinału postawili podopieczni Wojciecha Stachury, a spotkają się w nim z Sokołami Toruń.

Obejrzycie filmowy zapis meczu oraz wypowiedzi trenera i zawodnika Unii:

Autor: Jerzy Zaborski

Po dwóch dniach turnieju sytuacja była taka, że oświęcimianie migli sobie pozwolić na dwubramkową porażkę. Krakowianie, mając tego świadomość, z impetem przystąpili do niwelowania strat, bo także mieli ochotę na awans do półfinału. Już 22 sekundzie Miłosz Tomal wykończył akcję Oskara Laszkiewicza.

Jeśli „Pasy” utrzymałyby zapoczątkowaną skuteczność, szybko zameldowałyby się w półfinale, ale miejscowi postawili opór. Krakowianie dużo grali krążkiem, ale przed pierwszą przerwą bramki już nie padły.

Po zmianie stron oświęcimianie musieli uważać, żeby nie dać rywalom zdobyć drugiej bramki, bo kolejna oznaczałaby, że półfinałowa szala przechyliłaby się na stronę rywali. Wreszcie Filip Witek dostał podanie wzdłuż bramki i szansy nie zmarnował.

Krakowianie odzyskali prowadzenie, po Kamil Żądło wepchnął krążek do siatki, który wcześniej odbił się od poprzeczki, spadając tuż przed linię bramkową. Miejscowi reklamowali, że gracz „Pasów” strącił krążek wysokim kijem. Sędzia nie dopatrzył się żadnej niezgodności z przepisami.

Potem obie strony łapały kary, więc w takich meczach decydujące mogła się okazać umiejętność gry w przewadze. Oświęcimianie rozmontowali krakowską defensywę i Jan Bratek z bliska trafił pod poprzeczkę. Tuż przed drugą przerwą, Roman Szoferowski huknął z niebieskiej linii i Igor Tyczyński skapitulował po raz trzeci. Tym samym przed ostatnim rozdaniem oświęcimianie mieli komfort straty trzech goli, a i tak byliby wówczas premiowani awansem do półfinału. Pokaźna zaliczka, lecz hokej jest na tyle szybki, że w obozie miejscowych nikt nie był pewny swego.

Oj, Ba(i)da była z Cracovią w trzeciej tercji, oj Ba(i)da…

Trzecia tercja to popis ukraińskich braci Baida. Po wygraniu przez Daniło pojedynku z bramkarzem i zdobyciu czwartej bramki, oświęcimianie grali już na dużym luzie, a bracia Baida zamieniali się tylko rolami, raz wcielając się w rolę egzekutora, albo asystenta. Żeby było jednak trzech muszkieterów tego okresu gry, swoje „trzy grosze” dorzucił Adrian Płonka**, zaliczając asystę. Wypadałoby znaleźć też d’Artagnana. Niechaj zostanie nim Przemysław Ćwiek, za idealne podanie poprzedzające zdobycie czwartego gola.

- Z każdą minutą rosły nam w tym meczu skrzydła. Zameldowaliśmy się w półfinale, a z pewnością niewielu na nas stawiało, bo na podstawie sezonu zasadniczego wiele ekip od naszej jest wyżej notowanych. Takie jest piękno sportu, że faworytem można być tylko na papierze – nie krył radości po meczu Wojciech Stachura, trener oświęcimian.

UKH Unia Oświęcim – MKS Cracovia 7:2 (0:1, 3:1, 4:0)

Bramki: 0:1 – Tomal – Laszkiewicz 1, 1:1 Witek – I. Baida – D. Baida 30, 1:2 Żądło 35, 2:2 Bratek – Ziober – Płonka 38, 3:2 Szoferowski – I. Baida 40, 4:2 D. Baida – Ćwiek 45, 5:2 D. Baida – I. Baida – A. Płonka 52, 6:2 I. Baida – D. Baida 53, 7:2 I. Baida 55.

UKH Unia: Kura – Szeferowski, Ludwinek; Tondryk, D. Baida, I. Baida – Kukla, Ćwiek; Bratek, Ziober, Płonka – Langner, Staniecko; Wróbel, A. Kot, Witek – A. Zaborska, K. Zaborska; Gałuszka, Żyła, P. Zabawski.

MKS Cracovia: Tyczyński (41. Futryk) – Kapa, Najder; Laszkiewicz, Żądło, Tomal – Mętel, Sobczyk; Balasa, Gumiński, Janeczek – Lemek, Kosoń; Pawlik, Pękala, Ślusarek oraz Sobolewski.

Sędziował: Grzegorz Cudek (Oświęcim). Kary:16 – 26 minut (w tym 10 dla Kamila Żądło za niesportowe zachowanie)

Inne wyniki mistrzostw Polski:

Grupa A:

Katowice Naprzód Janów – JKH GKS Jastrzębie 8:5 (2:1, 3:0, 3:4)

Sokoły – Toruń – AH Legia Warszawa 7:0 (2:0, 1:0, 4:0)

JKH GKS Jastrzębie – AH Legia Warszawa 4:1 (1:0, 1:1, 2:0)

Sokoły Toruń – KS Naprzód Janów 7:3 (2:2, 3:0, 2:1)

Naprzód Janów – AH Legia Warszawa 5:2 (1:1, 1:1, 3:0)

JKH GKS Jastrzębie – Sokoły Toruń 4:1 (0:0, 1:1, 3:0)

AWANS do półfinału: Sokoły Toruń i JKH GKS Jastrzębie

Grupa B:

MKS Cracovia – Niedźwiadki Sanok 2:3 (0:0, 1:1, 1:2)

UKH Unia Oświęcim – MOSM Tychy 6:3 (2:0, 1:2, 3:1)

MOSM Tychy – MKS Cracovia 5:3 (2:0, 2:2, 1:1)

UKH Unia Oświęcim – Niedźwiadki Sanok 3:6 (1:2, 2:1, 0:3)

MOSM Tychy – Niedźwiadki Sanok 1:3 (0:0, 1:2, 0:1)

AWANS do półfinału: Niedźwiadki i UKH Unia Oświęcim

Półfinały: Sokoły Toruń – Unia Oświęcim (sob. 27 marca 2021 godz. 12); Niedźwiadki Sanok – JKH GKS Jastrzębie (sob. 27 marca 2021, godz. 15)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto