Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UKH Unia Oświęcim – Sokoły Toruń 6:5. Niezłomni oświęcimianie. „Złoty gol” Igora Kukli przepustką do finału

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Hokejowe mistrzostwa Polski młodzików Oświęcim 2021. Unia Oświęcim po pokonaniu w półfinale Sokołów Toruń po dogrywce 6:5 zameldowała się w finale
Hokejowe mistrzostwa Polski młodzików Oświęcim 2021. Unia Oświęcim po pokonaniu w półfinale Sokołów Toruń po dogrywce 6:5 zameldowała się w finale Fot. Jerzy Zaborski
UKH Unia Oświęcim po dramatycznym i pełnym zwrotów akcji meczu awansowała do finału mistrzostw Polski młodzików, pokonując po dogrywce Sokoły Toruń 6:5. Po rozegraniu półfinałów mistrzostwa Polski zostały przerwane. Wszystko w związku z nowymi restrykcjami, mającymi powstrzymać trzecią falę pandemii koronawirusa w Polsce, a wchodzącymi w życie od 27 marca 2021, a właśnie wtedy, dopiero po dniu przerwy w turnieju, miały się odbyć półfinały, a następnego dnia walka o medale. Czy jednak w ogóle zostanie rozegrana? Tego dzisiaj nie wie nikt. Drugim finalistą zostały Niedźwiadki Sanok.

Obejrzyjcie filmową opowieść meczu z wypowiedziami zawodników:

Autor: Jerzy Zaborski

Przed półfinałem zadawano sobie pytanie, jak młodzi chłopcy wytrzymają mistrzowski maraton, grając czwarty mecz dzień po dniu, nie mając czasu na złapanie oddechu. Poza tym, oświęcimianie, po ostatnim spotkaniu fazy grupowej, mieli o kilka godzin mniej od torunian na regenerację sił.

Oba zespoły zaczęły odważnie. Pierwszą dobrą okazję miał Daniło Baida. W pojedynku z bramkarzem szukał luki między jego parkanami, ale nie udało się go pokonać.

Jednak już w liczebnej przewadze, w zamieszaniu przed toruńską bramką, sprytem wykazał się Adrian Płonka, wpychając krążek do siatki. Oświęcimianie cieszyli się prowadzeniem jedynie przez 65 sekund. Po strzale Łukasza Golika odbity krążek trafił pod łopatkę kija Kacpra Ziarkowskiego, który – mając przed sobą pustą bramkę – dopełnił formalności.

W meczach o wysoką stawkę trzeba szczęściu pomagać detalami, a tym bez wątpienia są liczebne przewagi. Kolejne wykluczenie toruńskiego gracza dało sposobność Romanowski Szeferowskiemu do zademonstrowania potęgi strzału z niebieskiej. Tak przymierzył w „okienko”, że Jakub Woźniewski mógł wzorkiem odprowadzić krążek do siatki.

Jak w koszmarnym śnie, z którego trzeba się obudzić!

Druga tercja dla oświęcimian była niczym koszmar, z którego trzeba było się przebudzić. Torunianie wykorzystali liczebną przewagę, wynikającą z kary nałożonej tuż przed końcem pierwszej odsłony. 71 sekund później Sokoły wyszły na prowadzenie, a najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu przed bramką zachował Rafał Podborny. Zresztą to on był „królem polowania” w tej części, bowiem po kolejnej kontrze dał torunianom dwubramkową zaliczkę.

Trener oświęcimian, Wojciech Stachura, wziął czas, żeby dodać otuchy swoim podopiecznym. Miejscowi nie mogli sobie pozwolić na „odjazd” rywali. Przyjezdni trafili po raz piąty, ale sędzia gola nie uznał, orzekając spalonego w polu bramkowym.

- Nam w tym turnieju sędziowie nie uznali nam aż trzech goli – zwrócił uwagę Wojciech Stachura, trener oświęcimian.

Oświęcimianie łapali kary, ale potem nie dali się złamać. Ilija Baida skontrował w osłabieniu, ale nie znalazł sposobu na bramkarza. W kolejnym osłabieniu Ilija Baida był już precyzyjniejszy. Trafieniem w „okienko”, zdobywając kontaktowego gola.

Pobudkę zagrał Ilija Baida

Pobudkę oświęcimianom zagrał na początku trzeciej tercji „zagrał” Ilija Baida. Wprawdzie w 45 min przegrał pojedynek z toruńskim bramkarzem, ale kilkanaście sekund później był już precyzyjniejszy, a krążek sprezentował mu toruński obrońca, gubiąc go na linii niebieskiej.

Cienka granica między sportowym „piekłem” i „niebem”

Końcówka to prawdziwa walka o zadanie decydującego ciosu. Najpierw bliżsi jego zadania byli torunianie, a konkretnie Filip Wiesnak, który z bliska nie pokonał bramkarza miejscowych.

- Wtedy broniłem już jak w transie – powiedział z uśmiechem Maksymilian Kura.

Daniło Baida stanął przed szansą dobicia rywali. Przegrał jednak pojedynek z Jakubem Woźniewskim. W odpowiedzi Kacper Ziarkowski trafia po raz piąty i to torunianie są jedną nogą w finale. Oświęcimianie jednak tego dnia pokazali wielki charakter.

Na 61 sekund przed upływem regulaminowego czasu przytomne zagranie Igora Kukli na gola zamienił Daniło Baida.

- Po doprowadzeniu do remisu poczuliśmy, że musimy „zjeść” rywali. Dostaliśmy takiego „kopa”, że nie było innej opcji, jak tylko awansować do finału – powiedział Adrian Płonka, skrzydłowy pierwszej formacji oświęcimian.

Potem karę zarobił Kacper Ziarkowski, która przeszła na dogrywkę, więc na jej początku oświęcimianie grali w przewadze. Nie zdołali jej wykorzystać, ale i tak parli naprzód, szukając „złotego gola”. Zdobył go Igor Kukla, trafiając między parkanami. Unia w finale!

Oświęcimianie oszaleli ze szczęścia, a po policzkach zawodników gości popłynęły łzy. W pewnym momencie byli już niemal pewni awansu. Lód jednak potrafi nauczyć pokory.

UKH Unia Oświęcim – Sokoły Toruń 6:5 po dogrywce (2:1, 1:3, 2:1, dog. 1:0)

Bramki: 1:0 – A. Płonka – I. Baida – D. Baida 6, 1:1 – Ziarkowski – Golik 7, 2:1 Szeferowski – Kukla – A. Płonka 20, 2:2 Podborny – Wiwatowski – Ziarkowski 21, 2:3 Podborny 23, 2:4 Podborny – Ziarkowski 27, 3:4 I. Baida – D. Baida – Kukla 39, 4:4 D. Baida 46, 4:5 Ziarkowski 57, 5:5 D. Baida – Kukla 59, 6:5 Kukla – Szeferowski 63.

UKH Unia: Kura – Szeferowski, Ludwinek; Tondryk, D. Baida, I. Baida – Kukla, Ćwiek; Bratek, Ziober, Płonka – Langner, Staniecko; Wróbel, A. Kot, Witek – A. Zaborska, K. Zaborska; Gałuszka, Żyła, P. Zabawski.

MKS Sokoły: Woźniewski – Łupanow, Szotkiewicz; Ziarkowski, Wiwatowski, Nawrot – Golik, Osmołowski; Wilmański, Wiesnak, Podborny – Dobrzyński, Gimiński; Piór, Hoszwa, Kopyłow oraz Suszko, Żołnowski.

Sędziował: Grzegorz Cudek (Oświęcim). Kary: 10 – 14 minut.

Drugi półfinał: Niedźwiadki Sanok – JKH GKS Jastrzębie 3:2 po dogrywce (1:0, 1:1, 0:1, dog. 1:0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto