W pierwszej połowie każda ze stron miała okazje do otwarcia wyniku. Najpierw miejscowi, bo już w 2 min Szymon Znamirowski z bliska nie umiał wepchnąć piłki do siatki. Później w dogodnej pozycji nie popisał się Wojciech Kwiatkowski.
Z kolei wśród gości w Jakub Dobranowski trafił w poprzeczkę, a potem przegrał indywidualny pojedynek z Radosławem Ratajczakiem.
Jednak druga odsłona rozpoczęła się od ciosu gości, a Dobranowski lobem zaskoczył oświęcimskiego golkipera, który chyba zresztą nie miał najlepszego dnia, bo - po zagraniu Mateusza Klesiewicza - zawołał „moja”, wychodząc na przedpole. Dał się jednak uprzedzić Michałowi Kaczmarczykowi, a piłka, po rykoszecie, także lobem wpadła do siatki.
W 85 min Adrian Dwornik pociągnął lewą stroną niemal do linii końcowej boiska, wycofując piłkę na 14 m Pawłowi Semikowi. Ten jednak źle uderzył i szansa na kontaktowego gola, a także emocjonującą końcówkę, przepadła.
- Przecież nie wejdę na boisko, żeby za zawodników strzelać bramki _– westchnął Andrzej Balon, trener Unii.
- Zdobyliśmy ważne punkty w walce o utrzymanie – ocenił Sławomir Zubel, trener bocheńskich piłkarzy. – _A nie było z nami Mateusza Kasprzyka i Rafała Wasyla, przewidzianych następnego dnia do seniorskiej drużyny, a występującej w III lidze.
MOSIR Unia Oświęcim – BKS Bochnia 0:2 (0:0)
0:1 Dobranowski 47, 0:2 Kaczmarczyk 65.
Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim). Mecz bez kartek.
Unia: Ratajczak – Wyroba, Szostek, Godawa, Wykręt (66 Szyjka) – Wiertel, Semik, Kwiatkowski, Bednarczyk (53 Wąsik) – Zanmirowski (46 Dwornik), Ochman
BKS Bochnia: Jaszyński – Bukowiec, Dobranowski, Klesiewicz, Kołdras (57 Łącki), Lewicki, Dzięgiel, Mazur, Mus (57 Kaczmarczyk) – Słaby, Styrna.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?