Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Oświęcim rozbiła Naprzód

Andrzej Rzycki
Jedyną niewiadomą przed tym smeczem były rozmiary wygranej Aksam Unii. Fani w Oświęcimiu zastanawiali się także, czy wreszcie na listę strzelców wpisze się Petr Valusiak.

Ten czeski napastnik został ponownie zawodnikiem Unii tuż przed zamknięciem okienka transferowego. W tym sezonie w barwach KTH Krynica trafiał jak na zawołanie i był najlepszym "kanadyjczykiem" w PLH. Po powrocie do Oświęcimia wszystko się zacięło. Wczoraj Valusiak wreszcie posłał krążek do siatki po książkowym dograniu najlepszego na lodzie Rihy.

- Potrzebowałem tego trafienia i wierzę, że był to przełomowy moment - przyznał czeski napastnik.

Od początku Aksam Unia osiągnęła przygniatającą przewagę. Wypożyczony z Oświęcimia do Naprzodu bramkarz, Sebastiian Stańczyk, miał mnóstwo pracy. Skapitulował już w 4 min, kiedy Flasar zza bramki obsłużył Tabacka. Chwilę później w przewadze trafił Stachura. W pierwszej tercji gospodarze dorzucili trzy kolejne gole, a Zborowski tylko raz wyciągał krążek z siatki. Ładnym uderzeniem z pierwszego krążka popisał się Elżbieciak.

W drugiej i trzeciej tercji janowianie walczyli już tylko o honorowe rozmiary porażki. Gospodarze byli jednak głodni kolejnych goli i chcieli ustrzelić dwucyfrówkę. Podczas liczebnych przewag bramkarza janowian pokonali Stachura i Flasar.

Najładniejszego gola zdobył Cinalski, który atomowym strzałem z "niebieskiej" zaskoczył Stańczyka. Mogło się także podobać trafienie Podsiedlika. Zawodnik Naprzodu przerzucił "gumę" na backhand i trafił idealnie przy słupku bramki Zborowskiego.

- Gramy okrojoną kadrą i trudno przeciwstawić się takiej ekipie jak Unia - mówi Krzysztof Kulawik, trener Naprzodu.

- Na tyle, na ile mogliśmy, przeszkadzaliśmy gospodarzom. Nie mam do swojej drużyny najmniejszych pretensji. Na tyle nas było po prostu stać. Byliśmy słabsi przede wszystkim pod względem kondycyjnym - powiedział Kulawik.

- Cieszą punkty, które przyszły stosunkowo łatwo. Wykonaliśmy plan i teraz myślimy już tylko o najbliższym meczu w Sanoku - przyznał Ladislav Spisiak, trener Aksam Unii.

Aksam Unia Oświęcim - Naprzód Janów 10:3 (5:1, 2:0, 3:2)
Bramki: 1:0 Tabacek (Flasar, Wojtarowicz) 3.27, 2:0 Stachura (Riha, Valusiak) 5.33, 2:1 Elżbieciak (Adamus, Petrina) 6.24, 3:1 Gabryś (Riha) 11.32, 4:1 Zatko (Połącarz) 14.24, 5:1 Modrzejewski (Klisiak, Zatko) 19.08, 6:1 Stachura (Połącarz, Riha) 25.09, 7:1 Wojtarowicz (Tabacek) 26.07, 8:1 Flasar (Modrzejewski, A. Kowalówka) 45.45, 9:1 Valusiak (Riha, Stachura) 46.05, 9:2 Podsiedlik (Sośnierz) 52.54, 10:2 Cinalski (Riha, Valusiak) 54.50, 10:3 Mihalik (Sośnierz, Działo) 54.41.
Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ). Kary: 6 i 14. Widzów: 800.
Aksam Unia: Zborowski - Flasar, Gabryś, Krajci, Tabacek, Wojtarowicz - A. Kowalówka, Dronia, Klisiak, Jakubik, Modrzejewski - Zatko, Połącarz, Valusiak, Stachura, Riha oraz Cinalski, Sękowski, Bibrzycki. Trener: Ladislav Spisiak.
Naprzód: Stańczyk - Urbańczyk, Działo, Sośnierz, Pohl, Podsiedlik - Petrina, Krokosz, Elżbieciak, Mihalik, Adamus - Sitko, Gryc, Wołkowicz. Trener: Krzysztof Kulawik.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto