Po zdobyciu trzeciej bramki przez Różańskiego w przewadze wydawało się, że goście będą kontrolować grę. Jednak po trafieniu Akinsa zrobiło się gorąco. Oświęcimianie nie skorzystali z błędu Banaszczaka, więc po chwili atakujący lewą stroną Meidl zdobył kontaktową bramkę.
Miejscowi nie mogli ruszyć do szturmu, bo karę zarobił Kantor, więc siły na lodzie wyrównały się dopiero na 100 s przed końcową syreną. Na 48 s przed końcem bytomianie wycofali bramkarza. W zamieszaniu spudłował Valeczko, a Fabry uderzył z taką złością, że złamał kij, ale gola nie zdobył.
Unia spełniła życzenia swojego sponsora, który przed wyprawą do Bytomia przypomniał zawodnikom, że z pewymi ekipami nie wypada tracić punktów. Adam Klęczar, właściciel Aksamu, po kompromitującej porażce z Katowicami 4:5, nie krył oburzenia postawą swoich zawodników. - Jestem ich pracodawcą, w poczułem się tak, jakby wymierzyli mi policzek. Chłopcy grają przecież dla kibiców, których słaba gra odstrasza od zaglądania na lodowisko – mówił dzień przed meczem w Bytomiu szef głównego sponsora oświęcimskich hokeistów. - Mam świadomość tego, że wszystkiego wygrać nie można, ale trudno pogodzić się z porażką, gdy katowiczanie przyjechali do Oświęcimia zaledwie w sile 14 zawodników. Są pewne granice, których przekraczać po prostu nie wypada.
Polonia Bytom Aksam Unia Oświęcim 3:4 (0:2, 2:2, 1:0)
0:1 Wojtarowicz (Stachura) 5, 0:2 Tvrdoń (Lipina, Bepierszcz) 14, 0:3 Różański (Gabryś, Jaros) 21, 1:3 Stasiewicz (Wróbel, Wardecki) 32, 1:4 Tvrdoń (Gabryś, Gabrisz) 36, 2:4 Akins (Fabry, Meidl) 38, 3:4 Meidl (Valeczko, Wróbel) 56,
Sędziował: Sebastian Molenda (Sosnowiec). Kary: 8 – 4 minut. Widzów: 500.
Polonia: Okoliczany – Kantor Banaszczak, Salamon, Słodczyk, Łucznikow – Owczarek, Valeczko, Fabry, Akins, Meidl – Wardecki, Bychawski, Kłaczyński, Wróbel, Dołęga – Wieczorek, Bajon, Stasiewicz.
Aksam: Fikrt – Gabryś, Gabrisz, Barinka, Różański, Jaros – Ciura, Jakesz, Bepierszcz, Lipina, Tvrdoń – Piekarski, Zosiak, Adamus, Stachura, Wojtarowicz – Fiedor, Połącarz, Urbańczyk.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?