Chełmek w pierwszych czterech meczach zdobył tylko cztery punkty, stąd działacze pomyśleli nad korektą szkoleniowca. - Nikt jednak nie wziął pod uwagę, że zespół kadrowo się „posypał” - powiedział na pożegnanie Krzysztof Duch. - Taka jest jednak dola trenera. W Chełmku spędziłem rok. Na dzisiaj to jest drużyna na środek tabeli, więc z czasem spokojnie osiągnęlibyśmy ten pułap. Uważam, że nie groziła nam powtórka sprzed roku, kiedy zespół na półmetku „zakopał” się w dolnych strefach tabeli.
Chełmeccy działacze zwrócili się z prośbą o pomoc do znanego i cenionego w zachodniej Małopolsce Sławomira Frączka. - _Taka już moja dola, że przejmuję zespół w trudnej sytuacji kadrowej, bo w Chełmku nie brakuje kontuzji, ktoś jeszcze wyjeżdża na urlop, więc trzeba będzie trochę pomyśleć nad ustawieniem zespołu _– stwierdził trener Frączek.
W najbliższym meczu Chełmek podejmie Tempo Białka, więc dla Sławomira Frączka będzie to prestiżowy pojedynek. Wszak wiosnę jako szkoleniowiec drużyny z Białki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?