Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bramie Morawskiej mocno wieje. Firmy wiatrowe chcą to wykorzystać. Są wnioski o budowę dziesiątek wiatraków

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Przybywa wniosków o nowe farmy wiatrowe na Opolszczyźnie. Lokalne władze liczą pieniądze z podatku, cieszą się właściciele gruntów, ale nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni.
Przybywa wniosków o nowe farmy wiatrowe na Opolszczyźnie. Lokalne władze liczą pieniądze z podatku, cieszą się właściciele gruntów, ale nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni. arch. nto
Przybywa wniosków o nowe farmy wiatrowe na Opolszczyźnie. Lokalne władze liczą pieniądze z podatku, cieszą się właściciele gruntów, ale nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni.

28 lutego rada miejska Głubczyc na wniosek burmistrza jednogłośnie uchwaliła, że przystępuje do opracowania nowego planu przestrzennego dla części gminy. Chodzi o tereny rolne w sołectwach Klisino, Pomorzowice, Kietlice, Lisięcice, Biernatów i Zawiszyce. Do władz Głubczyc zgłosił się inwestor, firma której nazwy na razie nie ujawniono. Zamierza on postawić na tym terenie 25 turbin wiatrowych. Inwestor zawarł już porozumienia z właścicielami gruntów, którzy zgodzili się wydzierżawić miejsce pod wiatraki. Chodzi o duże turbiny o mocy do 7 megawatów każda. Łącznie dadzą do 175 megawatów energii.

- Przystąpienie do opracowania planu przestrzennego nie oznacza jeszcze, że wiatraki staną – mówił radnym burmistrz Głubczyc Adam Krupa. – Będzie etap konsultacji społecznych, składania wniosków i opinii. Będzie też przygotowana ocena oddziaływania na środowisko naturalne.

Po przejściu całej wymaganej procedury rada miejska zdecyduje, czy zgadza się na farmę wiatrową czy nie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami turbiny wiatrowe muszą być ulokowane co najmniej 700 metrów od zabudowy mieszkalnej.

Dla gminy to interes

Burmistrz Adam Krupa nie ukrywa, że dla gminy to bardzo korzystna inwestycja. Od 2015 roku po drugiej stronie Głubczyc, w Zopowych, pracuje 15 mniejszych turbin. Każda rocznie przynosi do budżetu samorządu ok. 100 tysięcy złotych. Dochody podatkowe od nowej i bardziej kosztownej farmy wiatrowej burmistrz szacuje na 3 – 4 mln zł. Rocznie.
Tymczasem w Klisinie część mieszkańców na poważne wątpliwości i organizuje zebranie z udziałem radnych i sołtysów. Chcą sami zobaczyć, jaka jest opinia ludzi, zebrać podpisy pod protestem. I to jeszcze przed oficjalnym etapem urzędowych konsultacji społecznych, związanych z nowym planem przestrzennym. O efektach spotkania będziemy informować.

Za kilka dni rada gminy Głuchołazy również będzie decydować o przystąpieniu do opracowania nowego planu przestrzennego dla wiosek Charbielin i Nowy Las. Tu wiatraki mają mieć 250 metrów wysokości. Inwestycją jest zainteresowana spółka Elektrownie Wiatrowe Charbielin, której udziałowcem jest miejscowa spółka rolna. W grudniu inicjatorzy spotkali się z mieszkańcami, żeby przedstawić swój pomysł. Zainteresowanie zebraniem było niewielkie, nikt nie wyrażał sprzeciwu.

- Chodzi o 7 turbin, które będą sąsiadować z farmą wiatrową w Szybowicach w gminie Prudnik. Tam budowa ma ruszyć lada dzień – mówi wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor.

Wieje jak … w Bramie Morawskiej

Brama Morawska i Góry Opawskie budzą zainteresowanie firm wiatrowych z całej Polski, ze względu na dobre warunki naturalne i silne wiatry. W gminie Prudnik lada dzień ma się rozpocząć montaż 17 turbin o wysokości 150 metrów w rejonie Szybowic i Mieszkowic. Tuż przy granicy Opolszczyzny w gminie Pietrowice Wielkie koło Raciborza w województwie śląskim w styczniu zaczął się montaż 13 turbin, każda o mocy 3,2 MW. 3 wiatraki chce postawić czeski inwestor w wiosce Slezkie Pavlovice, tuż przy polskiej granicy na końcu tzw. Cypla Osobłoskiego, który wcina się w terytorium Polski.

Kolejny inwestor po sąsiedzku planuje postawienie 8 wiatraków w gminie Lubrza i jest na etapie uzyskania decyzji środowiskowej. Razem to już ponad 50 nowych turbin wiatrowych, leżących u podnóża Gór Opawskich.
Nieco dalej, w rejonie Grodkowa kończy się budowa Farmy Wiatrakowej Silesia I i Silesia II, należących do inwestora z Litwy. Razem to 50 turbin, które już tworzą prawdziwy „las masztów”, widoczny z odległości wielu kilometrów.
Toczą się postępowania środowiskowe dotyczące farm wiatrowych w rejonie Rostkowic w gminie Biała oraz drugiej farmy wiatrowej w okolicach Szybowic pod Prudnikiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Bramie Morawskiej mocno wieje. Firmy wiatrowe chcą to wykorzystać. Są wnioski o budowę dziesiątek wiatraków - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto