Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W ekstraklasie hokeistek Unia Oświęcim wygrała mecz otwarcia półfinału play-off w Gdańsku

Jerzy Zaborski
Czeska bramkarka Blanka Skodova była oparciem dla hokeistek Unii Oświęcim w pierwszym meczu półfinałowym, rozegranym w Gdańsku przeciwko miejscowemu Stoczniowcowi.
Czeska bramkarka Blanka Skodova była oparciem dla hokeistek Unii Oświęcim w pierwszym meczu półfinałowym, rozegranym w Gdańsku przeciwko miejscowemu Stoczniowcowi. Fot. Jerzy Zaborski
Unia Oświęcim wyjazdowym zwycięstwem nad Stoczniowcem Gdańsk (3:1) rozpoczęła półfinałową batalię w ekstraklasie hokeistek, toczoną do dwóch zwycięstw. Kolejne mecze, także ewentualny decydujący, odbędą się w Oświęcimiu.

Oświęcimianki – mając na uwadze skromniejszą kadrę od gospodyń – nastawiły się na szybkie zdobycie bramek, co pozwoliłoby im kontrolować grę. Wydawało się, że szybka kara Sylwii Bielas, złapana już w 1.48 s, pokrzyżuje im te plany. - Zawsze powtarzam, że może jest nas i mało, ale mamy w swoich szeregach indywidualnośc_i – zwraca uwagę Robert Piecha, trener oświęcimianek. - _Nad morzem dały znać o sobie.

Właśnie oświęcimskie „perełki” wyłamały gdański zamek. Katarzyna Frąckowiak rozprowadziła tak dwójkową akcję, że Kamili Wieczorek pozostało tylko przyłożyć łopatkę kija.

Drugie trafienie było udziałem tego samego duetu; zza bramki zagrała Frąckowiak, a stojąca przed polem bramkowym Wieczorek posłała krążek do siatki w bliższe „okienko”, nad ramieniem Agaty Kosińskiej. -_ To był prawdziwy majstersztyk _– podkreślił trener Piecha.

Oświęcimianki miały jeszcze kilka okazji bramkowych, ale Kosińska, będąca przecież reprezentantką Polski, pokazała, że swój fach zna doskonale.

Z kolei w Unii, po pierwszej pauzie, trzy razy na wysokości zadania stanęła Czeszka Blanka Skodova, która debiut w oświęcimskim klubie zaliczyła w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym przeciwko Cracovii (23:0 – przyp. red.). - Dziewczęta, mając oparcie w tyłach, którego często brakowało w fazie zasadniczej, poczuły się pewniej, zwłaszcza, że w ostatniej tercji nieco brakowało im już sił i być może dlatego pierwszy błąd w kryciu kosztował nas stratę gol_a – analizuje trener Piecha. - Inna sprawa, że strzał Marty Bigos był przedniej marki._

Jednak ostatnie słowo należało do oświęcimianek; po strzale Małgorzaty Metyk krążek odbił się od słupka, a do siatki wpakował go Małgorzata Gałuszka.

W końcówce było trochę nerwowo, ale oświęcimianki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. - Zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku finału, więc w perspektywie kolejnej potyczki wcale nie czujemy się faworytem – trener Piecha tonuje nastrój euforii.

Stoczniowiec Gdańsk – Unia Oświęcim 1:3 (0:2, 0:0, 1:1)

0:1 Wieczorek – Frąckowiak 2.26, 0:2 Wieczorek – Frąckowiak 17.32, 1:2 Bigos – Błaszak 48.41, 1:3 Gałuszka – Metyk 55.01.
Sędziował: Tomasz Heltman (Gdańsk). Kary: 10 – 10 minut.

Stoczniowiec: Kosińska – Kasprzycka, Nowak, Bigos, Byczkowska, Rykaczewska – Tokarska, Wnuczko, Obłońska, Berecka, Piekur – Onyszenko, Herman, Błaszak, Hintzke, Siejka

Unia: Skodova – Metyk, J. Strzelecka, Kosma, Michałek, Gałuszka – Gworek, Kozłowska, Frąckowiak, Wieczorek, Bielas oraz Churas, Trethan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto