Reżyser nosi sprzęt i przestawia meble w kawiarni Moliere? To jest możliwe tylko na planie komedii. Wczoraj w Krakowie rozpoczęto kręcenie ostatnich scen filmu "Jan z drzewa".
Ta dosyć abstrakcyjna komedia jest pełnometrażowym debiutem Łukasza Kasprzykowskiego, reżysera i autora scenariusza. To historia mężczyzny, który żyjąc w kraju, z którego wszyscy uciekają dla pieniędzy, sam postanawia od nich uciec i zamieszkać na drzewie. Wśród aktorów zobaczymy Mieczysława Hryniewicza, Ewę Szykulską, Artura Dziurmana, Briana Scotta i Zbigniewa Wodeckiego. Gwiazdy jednak grają tylko epizody -głównych bohaterów odtwarzają Dorota Kiełkowicz iBogdan Suszka.
- Uważam, że gwiazdy są na tyle znane, że wystarczą im epizody - tłumaczy swoją politykę kadrową Łukasz Kasprzykowski.
Scott zagra więc Murzyna cierpiącego na depresję z powodu koloru skóry, a Zbigniew Wodecki - siebie jako konferansjera. Z tym ostatnim wiąże się zresztą anegdota. - Przewidywaliśmy do tej roli Kazimierę Szczukę. Zamianę zrobiliśmy w ostatniej chwili - mówi Maria Bujas-Łukaszewska, kierownik planu. - Ale w scenariuszu zostało imię Kazimiera. Hryniewicz, myśląc, że tak ma być, zwracał się do Wodeckiego "panie Kazimierzu"... I wyszła z tego super śmieszna scena, którą zostawiliśmy w filmie. Krakowskie zdjęcia zakończą się 12 października, tym samym kończąc zdjęciowy etap produkcji. Premierę przewidziano na marzec 2008 r.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?