MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W krakowskim Bunkrze Sztuki można oglądać żywnościowe pamiątki z podróży. Wystawa "Figura i tło" nasuwa pytanie o granice sztuki

MAGDA HUZARSKA-SZUMIEC
Słoik kompotu, zasuszone skórki bananów, gnijące gruszki i krewetki, kukurydza, oliwa z oliwek, grzyby i ziarna słonecznika. Oto eksponaty, które możemy oglądać na otwartej wczoraj w Bunkrze Sztuki, w ramach cyklu ...

Słoik kompotu, zasuszone skórki bananów, gnijące gruszki i krewetki, kukurydza, oliwa z oliwek, grzyby i ziarna słonecznika. Oto eksponaty, które możemy oglądać na otwartej wczoraj w Bunkrze Sztuki, w ramach cyklu "Transkultura", wystawie zatytułowanej "Figure and Ground" ("Figura i tło").

Owinięte gazetą
Dwójka artystów Isabela Grosseova - studentka malarstwa współczesnego na Akademii Sztuk Pięknych w Pradze i pochodzący z Danii Jesper James Alvaer podróżowali przez pół roku po obrzeżach Europy. Wszędzie kupowali miejscowe produkty, sprzedawane przez ludzi przy drogach. Przywieźli je w oryginalnych opakowaniach, czasem owinięte gazetą, czasem umieszczone w plastikowej butelce.
- Zaczęliśmy naszą podróż w Maroku, skąd przywieźliśmy sałatę rzymską, a skończyliśmy w Norwegii, skąd pochodzą krewetki - opowiada Isabela Grosseova o podróży, która objęła już m.in. północną Afrykę, południowo-wschodnią, wschodnią i północnowschodnią Europę.

Bieda i sztuka
Jadąc przez kraje otaczające zachód Europy, Eldorado, o którym wszyscy marzą i do którego dążą, obserwowali, jak mieszają się dzisiaj tradycje i jak zalewa je tania produkcja z Chin. Interesowali się marginesami, rejonami granicznymi, zapomnianymi obszarami biedy. Ale to jeszcze tak naprawdę nie był powód, by przywiezione stamtąd produkty pokazywać w galerii jako dzieła sztuki.
- One same w sobie nie są dziełami sztuki. Ale stały się nimi już na etapie projektu - tłumaczy kurator wystawy Magdalena Ujma.
- Chcieliśmy znaleźć dla tych eksponatów artystyczną formę. I tak się stało, kiedy zaczęły one nabierać znaczeń w kontekście kulturowym, kiedy do wystawy dołączyliśmy film z podróży oraz komentarze ekspertów - dodała Isabela Grosseova.

Kup pan gruszkę
Wśród polskich specjalistów opowiadających o poszczególnych produktach znaleźli się m.in. Piotr Bikont, Robert Makłowicz i Łukasz Łuczaj. Możemy oglądać ich na ustawionym z boku sali wystawowej ekranie. Jak zapowiadają kuratorzy i artyści, podczas zamknięcia ekspozycji będzie można wziąć udział w aukcji produktów, które obecnie znajdują się w Bunkrze Sztuki. Tylko kto chciałby mieć w domu gnijące gruszki czy rozkładające się krewetki? Jednak na finisaż wystawy warto będzie się wybrać, żeby posłuchać dyskusji na temat granic sztuki. Jak dla mnie, to one już dawno zostały przekroczone, tylko nie bardzo rozumiem, w jakim zmierzają kierunku.
Kiedyś pewien malarz bronił swojej pracy dyplomowej na krakowskiej ASP. Były to pokryte czerwoną farbą płótna, na których nic więcej nie umieścił, za to filozofia dzieła została przez niego opisana na niemal stu stronach. I wtedy jeden z przytomnych profesorów zadał mu proste pytanie: A czy pan lubi malować?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto