Po dość kiepskim starcie, drużyna mistrzów Polski - Wojasa Podhale jest już na drugim miejscu w tabeli. Trener Wiktor Pysz uważa, że jego drużyna zaczyna "łapać" właściwy rytm i wpadki z początku sezonu już się nie powtórzą. Dzisiaj kibice "Szarotek" będą mieli okazję sprawdzić, czy tak jest na pewno.
Wojas Podhale gościć będzie w Sanoku, a drużyna Andrzeja Słowakiewicz jest szczególnie groźna we własnej hali, o czym przekonali się m.in hokeiści Cracovii. Zespół KH jest jak do tej pory rewelacją rozgrywek, zajmując trzecie miejsce w tabeli. Andrzej Słowakiewicz w składzie drużyny kilku krajowych graczy o znanych nazwiskach i przeszłością reprezentacyjną. Do tego, przynajmniej jak na razie nie może narzekać na grę obcokrajowców. Czyli nowotarżan oczekuje trudne spotkanie, gdyż oprócz tego, coś mają do udowodnienia Wiktorowi Pyszowi, przykładowo - Zborowski, Gil czy Ćwikła. W niedzielę "Szarotki" będą miały okazję zrewanżować się bytomskiej Polonii za sensacyjną porażkę w pierwszej kolejce. Wydaje się, że tym razem bytomianie stoją na straconej pozycji.
Przed oświęcimską Unią kolejny mecz, z kategorii tych, w których zdobyte punkty byłyby ogromną sensacją. Po Wojasie Podhalu do Oświęcimia przyjeżdża dzisiaj Comarch-Cracovia. Różnica w sile drużyn prezentuje się idealnie tak samo, jak w konfrontacji z "Szarotkami". Czy to jednak oznacza, że wynik (1:7) będzie podobny? Wiele będzie zależało od koncentracji krakowskich hokeistów. Jeżeli będzie ona podobna, jak w spotkaniach z Podhalem czy nawet z ostatniego meczu z TKH Toruń, to doprawdy trudno liczyć na korzystny wynik Unii. Ale krakowian czeka w niedzielę trudny wyjazd do Janowa.
Układ najbliższych dwóch kolejek sprawia, że może już na tym etapie wyłonić się ścisła czołówka siedmiu zespołów walczących o awans do grupy silniejszej. Gospodarze ostatni dość regularnie przegrywają, ale mają świadomość, że w przypadku porażki, mogą już po 10 kolejkach mieć stratę do szóstej drużyny (zakładając, że przegrają w piątek z GKS-em Tychy) nawet i dziewięć punktów. Ato już bardzo dużo aby myśleć o grze w grupie "silniejszych". W krakowskim zespole może przynajmniej w dzisiejszym spotkaniu zabraknąć Damiana Słabonia, któremu trzeba było na twarz założyć szwy, po trafieniu krążkiem we wtorkowym meczu.
Oświęcimian po konfrontacji z "Pasami"oczekuje w niedzielę wyjazd nad morze, a tam o punkty z gdańskim Stoczniowcem będzie równie trudno, jak dzisiaj.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?