W Szkole Podstawowej w Zasolu w gm. Brzeszcze nie było miejsca dla siódmej klasy. Protestowali rodziców uczniów. Zobaczcie zdjęcia

Nie zgadzają się na to rodzice uczniów, którzy przyszli wraz z nimi do szkoły, aby przekonać się, jaka jest sytuacja. Tym bardziej, że dyrektor szkoły Katarzyna Błazenek nie ujęła tej klasy w grafiku na rozpoczęcie roku szkolnego.

Oburzeni rodzice

Rodzice nie kryli oburzenia. Dyrektor szkoły nie chciała z nimi rozmawiać. Do budynku weszła tylnym wejściem. Potem wezwała policję.

- Nie przepisywaliśmy naszych dzieci do żadnej innej szkoły. Tutaj jest ich miejsce i tutaj powinny rozpocząć rok szkolny

- nie kryli oburzenia rodzice.

O planach burmistrza słyszeli, bo wspominał o nich podczas jednej z sesji Rady Gminy, ale oficjalnie nikt do nich się w tej sprawie nie zwrócił. Liczyli, że uda się porozumieć, aby ich dzieci mogły dokończyć już edukację w tej samej placówce. Chodzi o ośmioro uczniów.

Nie zgadzają się z argumentem burmistrza, że budynku szkolnym w Zasolu nie ma warunków, aby mogła się uczyć tutaj jeszcze VII klasa.

Burmistrz stawia na swoim

- Wyszli z propozycją, aby na potrzeby dodatkowej sali lekcyjnej zaadaptować pomieszczenia po byłym mieszkaniu

- mówi Zofia Wójcik, sołtys Zasola i zarazem radna gminy.

Na jego remont Rada Sołecka zgodziła się przeznaczyć kwotę w wysokości 45 tys. zł.

- Niestety, do burmistrza te nasze prośby nie trafiają. Chce postawić na swoim nawet kosztem dzieci

- dodają rodzice, przekonując, że burmistrz miał dość czasu, aby przygotować odpowiednie warunki w szkole także dla siódmej klasy.

Zdaniem przewodniczącego Rady Gminy Brzeszcze Zbigniewa Kolasy, który również był w zasolańskiej podstawówce, nie powinno dojść do takiej sytuacji. - Jest 1 września, uczniowie i ich rodzice powinni wiedzieć, gdzie będą się uczyć - uważa Zbigniew Kolasa.

Obietnice kuratorium

Rodzice o sytuacji powiadomili także Małopolskie Kuratorium Oświaty w Krakowie. Stąd do Zasola przyjechały jego przedstawicielki, aby porozmawiać o sytuacji z burmistrzem i dyrektor placówki.

Z informacji przekazanej przez wicekurator Halinę Cimer, z którą jedna z wizytatorek połączyła się telefonicznie przy rodzicach, wynikało, że kuratorium zrobi wszystko, aby siódma klasa mogła dokończyć naukę w tej szkole. Podkreśliła, że nadal są uczniami tej szkoły i tutaj powinny się uczyć. Potem osobiście przyjechała do Zasola.

- Po zakończeniu rozmów burmistrz przedstawił nam oświadczenie, że siódmoklasiści pozostaną w swojej szkole do końca tego roku szkolnego

- podkreśla Zofia Wójcik.

Jak dodał jednak, nie zamierza rezygnować z przekształcenia placówki zasolańskiej w szkołę dla klas I - III.

Skierowaliśmy pytania do burmistrza Szota, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi do chwili publikacji artykułu.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.