Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Trzebini drużyny chciały grać, ale sędzia odwołał mecz MKS z Beskidem Andrychów [FOTO, WIDEO]

Jerzy Zaborski
Kibice Beskidu Andrychów pod bramą stadionu śpiewami wyrazili swoje niezadowolenie z odwołania meczu w Trzebini.
Kibice Beskidu Andrychów pod bramą stadionu śpiewami wyrazili swoje niezadowolenie z odwołania meczu w Trzebini. Fot. Jerzy Zaborski
Dłuższą rundę jesienną w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej mają andrychowianie, ale ich los podzielili trzebinianie, to dlatego, że mecz MKS z Beskidem został odwołany. Następna seria już w świąteczny wtorek. Z kolei ostatnia drużyna naszego regionu, Soła Oświęcim, przywiozła pełną pulę z Suchych Stawów, wygrywając 3:1.

Zazwyczaj drużyny chcą przekładać mecze ze względu na zły stan boiska, ale w Trzebini – zarówno gospodarze, jak i goście – byli za rozegraniem meczu. Odmiennego zdania był sędzia Jan Pawlikowski z Nowego Targu, który - po obejrzeniu murawy - zdecydował się odwołać zawody, co wywołało oburzenie w obu ekipach.

- Nasze boisko ma dobry drenaż. Można było opóźnić rozegranie spotkania o pół godziny, a w tym czasie spróbować usunąć trochę wody _– pieklił się Alfred Godyń, kierownik drużyny Trzebini. - _We wtorek pojedziemy do Oświęcimia na mecz przeciwko Sole, a potem będziemy czekać 10 dni na rozegranie jednego meczu? Przecież nie będziemy go mogli zagrać za tydzień, bo wtedy andrychowianie mają zaplanowany zaległy mecz z Hutnikiem. Pozostaje więc kolejna sobota, 22 listopada, bo nie wyobrażam sobie, żeby ustawiono nam mecz w połowie tygodnia, przy tak krótkim dniu, a przecież chłopcy mają swoje sprawy osobiste i zawodowe.

- Już po raz drugi z rzędu odwołuje spotkanie z naszym udziałem _– wtórował gospodarzom trener Beskidu Krzysztof Wądrzyk. - _Najpierw policja nie dała nam zagrać w świąteczny weekend z Hutnikiem, a teraz o wszystkim zdecydował sędzia. Doprawdy nie wiem, jaką formę zaprezentują moi chłopcy we wtorkowym meczu, który przyjdzie nam zagrać na własnym boisku z Wolanią Wola Rzędzińska. Skoro nie rozegraliśmy meczu, za kartki nie odpokutował Tomek Kaczmarczyk.

Sędzia z pewnością kierował się troską o zdrowie zawodników. - Kontuzji można się też nabawić w normalnych warunkach _– zwraca uwagę Wądrzyk. - _Owszem, na trzebińskim boisku miejscami stała woda, ale deszcz nie padał, więc można było grać. Poza tym, proszę mi wierzyć, że w gorszych warunkach, od tych panujących w Trzebini, graliśmy mecz w Radoszycach na inaugurację jesieni. Nie narzekałem, że wtedy przegraliśmy 0:2.
W Trzebini zjawiła się grupa andrychowskich fanów, w sile jednego autobusu (ok. 60 osób), która także wyraziła swoje niezadowolenie z odwołania zawodów. Kibice gości zażyczyli sobie wejścia na stadion, a właściwie pod bramę wejściową na trybuny. Zrobili to pod eskortą policji. Tam zaśpiewali kilka piosenek, w czasie, gdy miejscowa drużyna zaliczyła trening. Chcieli jednak dotknąć bramy trzebińskiego stadionu, jako wróżby zwycięstwa, kiedy przyjdzie im się jeszcze raz się na nim zameldować
.


MKS Trzebinia-Siersza – Beskid Andrychów – odwołany ze względu na zły stan boiska.

Inne mecze:

Wierna Małogoszcz – Łysica Bodzentyn 0:4, Poprad Muszyna – Poroniec Poronin 0:0, Czarni Połaniec – Wisła II Kraków 3:3, Hutnik Nowa Huta – Soła Oświęcim 1:3, Wolania Wola Rzędzińska – Garbarnia Kraków 0:3, Korona II Kielce – Unia Tarnów 1:2, Wisła Sandomierz – Granta Skarżysko-Kamienna 1:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto