Wadowice, Oświęcim: październik będzie obfitował w bale seniora

- Spotkałam tu swojego męża - mówi z radością Zdzisława Pułkownik. - Siedząc w domu na pewno szybko bym się zestarzała, a tu czuję się jakbym miała ze dwadzieścia lat mniej. Swojej połówki szuka również Stanisław Skałach. 83-letni starszy pan uwielbia śpiewać, grać na organkach i malować.
- Jak mnie żadna nie porwała, to już chyba nie porwie - mówi pan Stanisław, uśmiechając się do swojej sąsiadki Rozalii Motzko. - Bez naszego ośrodka nie dożyłbym tak sędziwego wieku.

Poczucie humoru i dobry nastrój nie opuszczają pensjonariuszy tego domu. Chętnie korzystają z zajęć relaksacyjnych, rehabilitacji ruchowej, muzykotarapii czy też terapii plastycznej. Wielką frajdą są dla nich wycieczki, wspólne ogniska i bale. - Przygotowujemy się do trzeciego wielkiego balu seniora - informuje Anna Trojak, kierownik sekcji opieki nad osobami starszymi. - 9 października zapraszamy do Oświęcimskiego Centrum Kultury wszystkich seniorów chętnych do zabawy.

Amatorów tańca nie brakuje również w klubie seniora w Starym Mieście. Na liście oczekujących na bal jest już 20 osób. - Przychodzimy tu z mężem od pięciu lat - mówi Ewa Dróżdż, mieszkająca na Błoniach. - Fajnie jest się spotkać, poplotkować, no i pograć w karty. Elżbieta Masłowska, przewodnicząca klubu seniora w Starym Mieście, zachęca wszytkich do przyłączenia się do klubu. - Kiedy patrzę, jak nasi seniorzy ruszają w tany na parkiecie, to mam wrażenie, że obserwuję studniówkę, a nie bal seniora - cieszy się pani Elżbieta. - U nas Sylwester to zawsze kończy się o szóstej rano, a po południu poprawiny - przyznaje. Bardzo się cieszy, że mimo trudnych czasów mury klubu seniora w Rynku Głównym 2 wciąż pękają w szwach. Zjeżdżają tu emeryci niemal z całego powiatu. Najmłodszy jest po 50-tce, najstarsza jest Władysława Grela z Babic, która liczy sobie 95 lat.

Dla 60-, 70- a nawet 80- latków bogatą i ambitną ofertę ma Uniwersytet Trzeciego Wieku, działający od 14 lat przy Oświęcimskim Centrum Kultury.
- Nasi słuchacze mają kontakt ze sztuką, kulturą i sportem - mówi Karolina Domider, twórczyni oświęcimskiego "uniwerka" dla seniorów. - Zawsze raz w tygodniu jest jakiś wykład, trzy razy w tygodniu basen, a oprócz tego ćwiczenia rehabilitacyjne, nauka języka angielskiego. Oświęcimski uniwersytet ma około 200 słuchaczy. Seniorzy przybywają tu z całego powiatu. Uniwersytet Trzeciego Wieku funkcjonuje także w Andrychowie. Już od 2006 roku seniorzy się spotykali, ale wtedy tworzyli tylko nieformalną grupę. Gdy stowarzyszenie się zarejestrowało, trzy lata temu honorowy patronat nad seniorami objął Uniwersytet Jagielloński. Teraz tutejszy Uniwersytet Trzeciego Wieku ma już 150 słuchaczy.

- Oprócz wykładów prowadzimy też kurs informatyczny, warsztaty malarskie, ćwiczenia gimnastyczne i grupę turystyczną - wymienia Danuta Bańska, prezes uniwersytetu. Seniorzy przychodzą tu całymi grupami. - Na emeryturze ma się dużo wolnego czasu i można go już wykorzystać tylko dla siebie - wyznaje Zofia Sosnowska, jedna ze słuchaczek. - Tutaj nie tylko rozwijam swą pamięć, ale ćwiczę też kondycję. Dzięki temu życie się wydłuża. Nowy semestr seniorzy rozpoczną już 7 października. Na ten uniwersytet może zapisać się każdy, kto skończył 50 lat i jest na emeryturze lub rencie. W Wadowicach natomiast seniorzy mogą zdobywać wiedzę w "Akademi po godzinach", która działa przy Wadowickim Centrum Kultury.

- Jest to forma zbliżona do Uniwersytetu Trzeciego Wieku, tylko nasza akademia jest trochę mniej sformalizowana - mówi dyrektor WCK Piotr Wyrobiec.
Lekarze zajmujący się schorzeniami osób w średnim i podeszłym wieku nie mają wątpliwości, że kluby seniora i uniwersytety są jak lekarstwo. Pobudzają i podnoszą poziom adrenaliny. Dają siły do długiego życia.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu