Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice: Skawa wiosną w V lidze piłkarskiej musi wzmocnić siłę ognia

Jerzy Zaborski
Mateusz Mosór (przy piłce) jesienią był jednym ze snajperów Skawy Wadowice, plasującej się po jesieni na 12. miejscu w grupie oświęcimskiej klasy okręgowej.
Mateusz Mosór (przy piłce) jesienią był jednym ze snajperów Skawy Wadowice, plasującej się po jesieni na 12. miejscu w grupie oświęcimskiej klasy okręgowej. Fot. Jerzy Zaborski
Jesienny dorobek punktowy Skawy Wadowice, a przede wszystkim bilans bramkowy, narzucił jej trenerowi Bogusławowi Jamrozowi kierunek poszukiwań wzmocnień kadrowych na wiosnę w V lidze piłkarskiej w grupie oświęcimskiej. Na półmetku rozgrywek wadowiczanie plasują się dopiero na 12. pozycji.

Wadowiczanie jesienią stracili 18. goli, co jednak wcale nie przeraża szkoleniowca. - Przed rokiem mieliśmy tyle samo „dziur” w siatce, co pozwoliło nam zdobyć 27. punktów, a teraz mamy ich zaledwie 13. _– zwraca uwagę Bogusław Jamróz. - _Największą bolączką zespołu jest słaba skuteczność. W drugiej fazie rundy jesiennej wiele spotkań przegraliśmy po 0:1. Graliśmy dobrze do momentu utraty bramki. Potem rywale ustawiali mur, od którego moi zawodnicy najzwyczajniej się odbijali.

Na słabą jesienną skuteczność Skawy wpływ miały ubytki kadrowe. W trakcie rundy za pracą z Polski wyjechał Mateusz Mosór, a drugiemu z napastników na regularne występy nie pozwoliła praca zawodowa. Pomocnik Wojciech Polus skupił się na studiach. Ofensywni piłkarze Kamil i Marek Kuziowie także odpuścili futbol. - Jeśli do tego dodam, że młodzież też nie stanęła na wysokości zadania, a rok temu była motorem napędowym zespołu, będziemy mieli pełną skalę problemu, z jakim przyszło mi się zmierzyć _– podkreśla trener Jamróz.
_Wadowiczanie starają się o pozyskanie doświadczonego napastnika rodem z Trzebini Klemensa Drobniaka. Musi on jednak dojść do porozumienia ze swoim poprzednim klubem, Tempem Białka, także występującym w V lidze. Zawodnik sam może dokonać wyboru klubu, ale w połowie rozgrywek musi mieć zgodę jego władz na zmianę barw, bo kartę amatora podpisuje się na cały sezon.

Do macierzy z Łysej Góry Zawadka (klasa B) wrócili Mateusz Żywczak (środkowy pomocnik) i Marcin Fila (boczny pomocnik). Ten drugi nabawił się kontuzji. - Zwłaszcza Żywczak w sparingach prezentuje się doskonale – cieszy się trener Jamróz.

Skawa zawsze ma dobrą jedną rundę. Przed rokiem taka była jesienna. Wadowiczanie liczą, że tym razem wiosna będzie do nich należała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto