Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice. Do przerwy 0:0... A co było potem? ZDJĘCIA

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice
Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice Wojciech Matusik
Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice 7:1 w meczu 27. kolejki grupy zachodniej małopolskiej IV ligi. Gospodarze objęli prowadzenie w 52 minucie, a w końcówce spotkania zdemolowali przeciwnika, który długo prezentował się naprawdę nieźle. ZDJĘCIA >>>>>> Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice 7:1 (0:0)

Bramki: 1:0 S. Michalski 52, 2:0 Guerrier 54, 3:0 Peszko 67, 3:1 Hałat 73, 4:1 Jankowski 85, 5:1 Guerrier 90, 6:1 Jankowski 90+1, 7:1 Jankowski 90+3.
Wieczysta: Siryk – Frańczak, S. Michalski, Jampich, Burliga (46 Guerrier) – Moulin, Gamrot (71 Bąk), Hebel (86 Supel) – Peszko, Jankowski, Guzik (62 Linca).
Jawiszowice: Smok – Waliczek, M. Michalski, Radomski, Sitko – Hałat (89 Gąsiorek), Herman, Frączek, D. Płonka (86 Zieliński), M. Płonka – Wysogląd (62 Wawak).
Sędziował: Jonatan Vallejos (Argentyńczyk, Kraków). Żółta kartka: Moulin Widzów: 250.

Po pierwszej połowie – 0:0. No, takiej sytuacji to na Wieczystej bardzo dawno nie było. Goście mocno stali w defensywie, a żółto- czarni bez Majewskiego (kartki) i Misaka (uraz) jakoś swoim rozegraniem akcji nie potrafili ich zaskoczyć. Ataki krakowian często i gęsto kończyły się rzutami rożnymi, po nich parę razy zrobiło się ciekawie, szczególnie w początkowej fazie meczu, jednak piłkarzom Franciszka Smudy albo brakowało precyzji (S. Michalski zagłówkował w słupek, 7 min) albo świetnie spisywał się Smok (obronił „główkę” Peszki, 16 min). Chwilę wcześniej golkiper z Jawiszowic w sytuacji sam na sam powstrzymał Burligę.

Goście też coś mieli w ofensywie do powiedzenia. Gdy Hałat wolejem poprawiał swój strzał z wolnego, Siryk wybił piłkę lecącą w „okienko”. Z ataków Wieczystej wykluł się potem m.in. strzał Hebla w poprzeczkę i „pudło” Burligi w dogodnej sytuacji, którą sam sobie stworzył.

W 52 min nastąpił korner, po którym obrona Jawiszowic została przełamana. Dośrodkował Hebel, a do siatki zagłówkował S. Michalski. A za moment było już 2:0, po wspaniałym uderzeniu Guerriera.

W szeregach gości nie było już tej konsolidacji w grze obronnej, bo i nie było już czego bronić. W 67 min swoją 29. bramkę w tym sezonie zdobył Peszko, trafiając z bliska po bardzo dobrej centrze Hebla. Ale za moment i po drugiej stronie boiska padł gol, na którego przyjezdni po prostu zasłużyli - tę akcję strzałem po ziemi z 10 m wykończył Hałat.

Za moment ekipa z Jawiszowic wyprowadziła kontrę 3 na 2, jednak Wawak nie zdołał oddać strzału, został zablokowany. Smok też cały czas miał co robić, aż w 85 min pokonał go Jankowski - najlepszy strzelec Wieczystej w rundzie wiosennej.

Na tym się nie skończyło. Jeszcze drugą kapitalną bramkę tego dnia zdobył Guerrier - tym razem głową po kosmicznym wyskoku, a następnie dwie dołożył Jankowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wieczysta Kraków - LKS Jawiszowice. Do przerwy 0:0... A co było potem? ZDJĘCIA - Kraków Nasze Miasto

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto