Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wkrótce wyjaśni się, czy Skidziń przystąpi do rundy wiosennej wadowickiej klasy okręgowej

Jerzy Zaborski
Piłkarze Skidzinia (czerwone stroje) wobec niepewnej sytuacji pierwszego zespołu, mają zgodę prezesa na treningi w innych klubach.
Piłkarze Skidzinia (czerwone stroje) wobec niepewnej sytuacji pierwszego zespołu, mają zgodę prezesa na treningi w innych klubach. FOT. Jerzy Zaborski
Istnieje niebezpieczeństwo, że piłkarska wadowicka klasa okręgowa wystartuje wiosną w okrojonym składzie. W kłopotach finansowych znalazł się Skidziń, będący w niej na półmetku na dziesiątym miejscu.

Prezes Mariusz Morończyk robi wszystko, by ocalić seniorski futbol, składając innym klubom w brzeszczańskiej gminie propozycję połączenia sił. – Koszt utrzymania seniorskiej drużyny w miesiącach rozgrywkowych zamyka się kwotą 10 tysięcy złotych, na co dzisiaj nas nie stać – wyjawia sternik skidzinian. – Nasz klub jest podmiotem gospodarczym, mającym w swoim majątku także ciężki sprzęt do wykonywania różnych usług drogowych, koszenia trawy itp. Słowem, sprzęt, który trzeba spłacać, zarabia na klub. Kryzys dotknął także nasze środowisko. Robót jest mało. Priorytetem jest dla mnie spłata rat sprzętu, dlatego szukam wyjścia awaryjnego. Ofertę połączenia sił odrzuciły Jawiszowice. Teraz propozycję otrzymał wiceliderujący w oświęcimskiej klasie A Górnik Brzeszcze.

Na razie nie wiadomo, jak miałby funkcjonować ów nowy twór. Trudno będzie prezesowi zrealizować marzenia, by wiosną, w połączonych siłach, obecny skład skidzinian miałby występować w klasie A, a pozyskany partner wystawiałby drużynę w klasie okręgowej. Po wiośnie doszłoby do „rozwodu” nowego tworu i Skidziń trafiłby samodzielnie do klasy A, a zespół wchodzący w spółkę zostałby w klasie okręgowej.

– Przyznaję, że takie postawienie sprawy jest dla mnie zaskakujące i musiałbym w Krakowie zasięgnąć porady prawnej – analizuje Tadeusz Szczerbowski, prezes oświęcimskiego podokręgu. – Fuzja, jak sama nazwa mówi, oznacza połączenie, więc to konieczność wyrabiania nowych kart zawodnikom powołanej „spółki”. Poza tym, zespół wchodzący w układ ze Skidziniem musiałby zwolnić miejsce w swojej macierzystej lidze, czyli ucierpiałaby liczebność w skromnej już i tak oświęcimskiej klasie A. Nie martwię się jednak na wyrost. Jeśli w Skidziniu skonkretyzują swoje pomysły, będziemy analizować ich zasadność pod kątem prawnym.

Póki co, prezes Morończyk pozwolił zawodnikom pierwszego zespołu na trening w innych klubach, żeby nie mieli zaległości w okresie przygotowawczym do wiosny. – Najpóźniej do 20 stycznia powinienem podjąć ostateczną decyzję w sprawie seniorów. mogę przeciągać sprawy w nieskończoność – zdradza sternik skidzinian, który jednak zamierza utrzymywać grupy młodzieżowe. Nawet, jeśli przyjdzie mu wycofać „jedynkę” z klasy okręgowej. Musi mieć zaplecze, żeby powalczyć o V ligę, w której seniorzy rozpoczęli czwarty sezon, jeśli oczywiście kryzys popuści i przyjdzie dobra koniunktura dla firmy Skidziń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto