Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z kart historii piłkarskich klubów: Janina Libiąż to sól ziemi czarnej

Jerzy Zaborski
Drużyna Janiny Libiąż pod wodzą trenera Wojciecha Skrzypka pukała do bram II ligi.
Drużyna Janiny Libiąż pod wodzą trenera Wojciecha Skrzypka pukała do bram II ligi. Fot. Jerzy Zaborski
Zieleń z czernią na fladze się mieni. To jest Janiny znak. Tak było od zawsze, bo futbol w Libiążu związany jest z górnictwem.

– Czerń to węgiel, a zieleń to może nie tyle murawa boiska, co pierwszy widok górnika po wyjeździe na górę _– tak symbolikę klubowych barw, związaną z górnictwem, postrzega Andrzej Moćko, były kierownik drużyny Janiny, który z libiąskim klubem związany był od 1976 roku do grudnia 2012 roku. Najpierw jako zawodnik, a potem działacz. _– Zazwyczaj zielone były koszulki i getry, a spodenki były czarne. Zdarzało się, że mieliśmy białe koszulki, ale zawsze na nich przewijał się górniczy motyw. Na obwodzie stroju były delikatne biało-zielone paski.

Początki Górnika, bo pod takim szyldem zaczął funkcjonować futbol w Libiążu, datuje się na listopad 1945 roku. Pierwszym prezesem został pracownik kopalni Józef Szczurek, a drużyna została zarejestrowana w chrzanowskiej klasie B.

Jednak fundamenty libiąskiego futbolu, dzięki organizacjom młodzieżowym, zostały położone w dwudziestoleciu międzywojennym. OMTUR i OM „Powstańcy Śląscy” prowadziły sekcje teatralne i piłkarskie. Futbolem zajęły się także Ochotnicza Straż Pożarna i związek „Strzelec”. Z kolei Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Żeńskiej preferowało tenis stołowy i siatkówkę. Uważa się, że to właśnie te dwie organizacje były podwalinami późniejszego klubu piłkarskiego.

Początki futbolu w Libiążu nie były łatwe. Mecze rozgrywano na boisku za torami zdawczymi kopalni Janina. Plac nie był ogrodzony, więc dla miejscowych był drogą na skróty do pobliskich kamieniołomów. Na potrzeby szatni przerobiono wagony kolejowe. To jednak nie zniechęcało młodzieży i dalej uganiała się za piłką.

W klubie działały też sekcje siatkówki, piłki ręcznej, tenisa stołowego, bokserska i szachowa. Do dzisiaj w Janinie poza futbolem utrzymują się siatkarze, występują w III lidze.
W 1996 roku zmieniono szyld klubu. Górnika zastąpiła Janina. – Kibice mocno są związani z korzeniami, dlatego dla nich piłkarze są górnikami, czyli solą tej ziemi, „czarnej ziemi” _– tłumaczy Andrzej Moćko. – _Jednak Janina też ma wiele wspólnego z górnictwem. To przecież nazwa kopalni, związanej nieodłącznie z klubem. W Libiążu wszyscy wiedzą, o co chodzi, ale może na innych obiektach doping naszych fanów wywołuje zdziwienie, gdy kibicują Górnikowi.

W Janinie dwa razy była mocna koniunktura na futbol. Libiążanie dwa lata z rzędu, jeszcze na Śląsku, przegrali walkę o III ligę z Zagłębiem Sosnowiec i Wartą Zawiercie. Z kolei w Małopolsce, w 2011 roku, jako beniaminek III ligi małopolsko-świętokrzyskiej, sezon zakończyli na 4. miejscu.
_– Gdybyśmy wtedy poszli wyżej, być może piłkarze nie walczyliby o przetrwanie, jak to jest dzisiaj. Wtedy wokół libiąskiej piłki był bardzo dobry klimat. Skoro jednak w 2007 roku klub wyszedł na prostą dzięki Jarosławowi Łabęckiemu, Marcinowi Nastawnemu czy Witoldowi Kasperkiewiczowi, to liczę, że Janina znów będzie solą ziemi czarnej _– mówi Moćko.
Wszak w Janinie piłkarskie szlify zdobywali: Jacek Cyzio, Mieczysław Szewczyk, Andrzej Sermak czy Daniel Chylaszek.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto