Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakochani mają święto, a polski biznes kwitnie

Alicja Zboińska
Walentynki to nie tylko święto zakochanych, ale również finansowe żniwa dla tysięcy firm zajmujących się produkcją, usługami i handlem. Na nowej, bo liczącej sobie w Polsce niespełna 15-18 lat tradycji miliony zarabiają ...

Walentynki to nie tylko święto zakochanych, ale również finansowe żniwa dla tysięcy firm zajmujących się produkcją, usługami i handlem. Na nowej, bo liczącej sobie w Polsce niespełna 15-18 lat tradycji miliony zarabiają kwiaciarnie, cukiernie, restauracje, kina, a także spółki telekomunikacyjne czy linie lotnicze. Już na kilka dni przed walentynkami ich obroty wzrastają o 5-30 proc.

Walentynki to jedno z trzech świąt w roku, przy okazji których wydajemy najwięcej na prezenty i gadżety. W tym roku portfele zakochanych schudną o 1,5 mld zł. To wprawdzie pięć razy mniej niż przeznaczyliśmy na prezenty w Boże Narodzenie, ale kwota, jaką wydajemy z okazji dnia zakochanych, będzie prawie o 20 proc. wyższa niż rok temu.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie firmy Nokaut.pl wynika, że ponad 61 proc. Polaków chce w tym dniu sprawić prezent ukochanej osobie, a 75 proc. z nich wyda średnio od 50 do 100 zł. Najlepsze prezenty dla pań to kwiaty. Dużą popularnością cieszą się też biżuteria, bielizna i perfumy.
Jednak nasze wydatki na Świętego Walentego wyglądają bardzo skromnie w porównaniu z amerykańskimi. W tym roku świętowanie dnia zakochanych zapowiedziało prawie 70 proc. mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

Większość z nich zamierza wydać na prezenty dla najbliższych ok. 130 dol. W sumie więc wydatki Amerykanów przekroczą 20 mld dolarów. Zakochani za Atlantykiem świętują podobnie jak Polacy: kupują gadżety z serduszkami, kwiaty, biżuterię i chodzą do multipleksów.
Łodzianin Andrzej Szmyciński ze swoją żoną Katarzyną wybiera się do kina. Chociaż nie przepada za komediami romantycznymi, w ten wieczór zrezygnuje z ulubionych thrillerów.

Dystrybutorzy filmów od miesięcy przygotowywali się na ten dzień. Teraz wchodzą z hitami, które mają przyciągnąć do kin setki tysięcy widzów. SPI International Polska szykuje premierę "Rozmów nocą", a firma Monolith rusza z dystrybucją filmu "P.S. Kocham cię". Apetyty są ogromne, firmy chcą powtórzyć sukces "Lejdis" i w pierwszy weekend przyciągnąć do kin 300 tys. widzów.

W tym roku padnie pewnie rekord sprzedanych biletów, bo przedłużony walentynkowy weekend potrwa aż do niedzieli 17 lutego.
Pełnych sal spodziewa się Iwona Kuźnik, jeden z dyrektorów sieci Cinema City, które ma 23 oddziały w kraju. - W poprzednich latach sale były pełne, musieliśmy wywieszać kartę z informacją, że nie ma biletów - tłumaczy Iwona Kuźnik. Firma liczy, że Polacy w kasach tej sieci kin zostawią w walentynki ponad 800 tys. zł.

Drugą walentynkową atrakcją jest restauracja. W najbardziej popularnych warszawskich, łódzkich, krakowskich czy wrocławskich restauracjach stoliki na ten szczególny wieczór rezerwowano już 2-3 tygodnie wcześniej. W łódzkiej restauracji "Polska" wszystkie 50 miejsc zostało już zajętych w ubiegłym tygodniu.

- Mamy komplet. Wprowadziliśmy walentynkowy deser oraz drinki - Katarzyna Przybylska, menedżerka lokalu, szacuje, że 14 lutego frekwencja będzie o 200 proc. większa niż w inne dni. Ponad 2,5 tys. gości w walentynki spodziewa się Piotr Legucki, dyrektor Centrum Kultury i Rozrywki "Gemini" w Gdyni, na terenie którego działa m.in. kino Silver Screen oraz kilka restauracji. To jedyne takie miejsce w Trójmieście.

Święto zakochanych nie mogłoby się obyć bez kwiatów, kartek pocztowych i drobnych upominków. Poczta Kwiatowa, która posiada ponad tysiąc kwiaciarni w kraju, przygotowała bukiety w cenie od 55 zł oraz wymyślne kompozycje nawet za 900 zł. Chętnych nie brakuje, obroty tego dnia będą większe nawet o 40 proc. niż normalnie.

Rekordy sprzedaży chce pobić w tym roku firma ABC-N System spod Częstochowy, która na co dzień produkuje rehabilitacyjne kompresy rozgrzewające. Kilka tygodni temu spółka nieco zmieniła profil: właśnie wypuściła na rynek ponad 100 tys. rozgrzewających serduszek, których ceny zaczynają się od 18,50 zł.

Tysiące gadżetów trafiło do hipermarketów. W Realu, oprócz rozgrzewających serduszek, można też kupić m.in. kubki z motywem serc, kartki ozdobne i pluszowe maskotki. Najtańsze można kupić już za 2,99 zł. Sprowadzono również słodkie niespodzianki: serce z czekoladkami Mon Cheri (8,99 zł) czy czekoladki Amoretta (14,95 zł).

Coraz więcej na walentynkach zarabiają też hotelarze i firmy telekomunikacyjne. Mercure Mrongovia zaprasza na zakochany weekend w spa, kusząc m.in. 15-procentowym rabatem na zabiegi. Za dwudniowy pobyt dla pary z kolacją przy świecach trzeba zapłacić 987 zł. Za pośrednictwem strony internetowej Netii można natomiast skomponować i wysłać ukochanej osobie kartę, pod warunkiem że jest się abonentem.

Inni też mogą to zrobić; wystarczy wykupić aktywację telefoniczną lub internetową. Zdaniem Marcina Peterlika z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, biznes walentynkowy nadal będzie się bardzo szybko rozwijał. Zarabiający na zakochanych już mogą zacząć planować przyszłe zyski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto