Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zasole. Chcą poszerzyć szkołę podstawową do ośmiu klas. Większość rady się na to nie zgadza

Bogusław Kwiecień
Obecnie Zespół Szkolno-Przedszkolny w Zasolu prowadzi naukę w klasach od I do IV. Potem dzieci muszą dojeżdżać do placówek w innych sołec­twach

Mieszkańcy Zasola (gmina Brzeszcze) chcą poszerzenia działalności miejscowej szkoły podstawowej do ośmiu klas. Problem w tym, że przeciwna temu jest większość radnych miejskich.

Obecnie Zespół Szkolno-Przedszkolny w Zasolu prowadzi naukę w klasach od I do IV. Potem dzieci muszą dojeżdżać do placówek w innych sołec­twach, głównie do sąsiedniego Skidzi­nia. - W związku z tym, że w tamtejszej szkole jest już obecnie dużo uczniów, nauka zaczyna się wcześniej, bo o 7.30. Nasze dzieci muszą więc już o 7 rano jechać normalnym kursowym autobusem MZK, by zdążyć na lekcje - mówi mama jednego z uczniów z Zasola.

Inna mieszkanka, Iwona Rozner, podkreśla, że tak jest od lat. - Dzieci z Zasola plątają się po różnych innych miejscowościach, oderwane od swojej społeczności - zauważa kobieta.

Dla dobra dzieci i rodziców

Według niej, jeśli jest taka możliwość, nauka w ich szkole powinna zostać poszerzona do ośmiu klas, tak aby tutejsze dzieci mogły na miejscu odbyć całą edukację na poziomie podstawowym. Wielu rodziców, szczególnie młodszych dzieci, podkreśla, że w ten sposób byłoby im łatwiej odebrać pociechy ze szkoły. Sołtys Zasola Zofia Wójcik podkreśla, że podobnego zdania jest wielu rodziców i w ogóle mieszkańców wsi. Pokazuje listę z podpisami 268 osób popierających tę propozycję. Podczas zebrania wiejskiego także zdecydowana większość osób opowiedziała się za takim rozwiązaniem.

Dzieci wciąż przybywa

- Mieszkańców Zasola przybywa, w tym także dzieci - dodaje Zofia Wójcik. Jak podkreślają w Zasolu, do ich szkoły swoje dzieci posyłają także rodzice z sąsiednich wsi.

- Po prostu nasza szkoła i przedszkole cieszą się dobrą opinią - zaznacza Agnieszka Frej-Lukasek, przewodnicząca rady rodziców w przedszkolu zasolańskiej placówki. Rodzice w Zasolu podkreślają, że poszerzenie działalności szkoły nie będzie oznaczało dla gminy dodatkowych kosztów, jeśli chodzi o jej utrzymanie.

Okazuje się, że Fundacji Elementarz, która dwa lata temu przejęła prowadzenie tej placówki, wystarczy subwencja. Potwierdza to burmistrz Brzeszcz Cecylia Ślusarczyk, która przystała na pomysł mieszkańców Zasola. Podczas poprzedniej sesji projekt uchwały w tej sprawie nie uzyskał jednak zgody większości rady. Za było sześciu radnych, a przeciwko 11.

Rada pyta o koszty

- Burmistrz nie przedstawiła żadnych wyliczeń, ile ta decyzja będzie kosztowała gminę, bo przecież na przygotowanie nowych klas potrzeba będzie pieniędzy - mówi radny Grzegorz Andruszko, przewodniczący Komisji Edukacji, Kultury i Spraw Społecznych.

Według burmistrz Ślusarczyk, na tym etapie było jeszcze za wcześnie, aby podać konkretne koszty adaptacji pomieszczeń potrzebnych do poszerzenia działalności szkoły. - Gdy będzie decyzja i określone zostaną potrzeby, wtedy będzie można wyliczyć koszty - tłumaczy Cecylia Ślusarczyk.

Radni pytają, co z lokatorami trzech mieszkań, które znajdują się w części budynku, gdzie mają być przygotowane nowe klasy.
Burmistrz przypomina, że budynek w Zasolu przekazała gminie w latach 90. spółka, którą założyli właściciele pastwisk.

Zrobili tak pod warunkiem wykorzystania gmachu na potrzeby oświaty lub służby zdrowia. O mieszkaniach nie ma tam mowy. Burmistrz zapewnia, że lokatorów nie zostawi na lodzie. Przyznane zostaną im inne mieszkania komunalne. - Jeden z nich już otrzymał propozycję - dodaje Cecylia Ślusarczyk. Jak dodaje, rozumie opór lokatorów przed zmianami, ale zachowanie radnych w tej sytuacji stanowi dla niej zaskoczenie.

- Przecież tutaj chodzi o dobro dzieci, a to powinien być cel nadrzędny dla radnych - dodaje burmistrz Brzeszcz. Zapowiada, że projekt w tej sprawie przedstawi jeszcze raz podczas kolejnej sesji.

Mieszkańcy Zasola mają nadzieję, że radni rozważą ich propozycję. - Nie chcemy, aby nasza placówka stała się przedmiotem gierek politycznych - mówią w Zasolu.

Fakty

Dwa lata temu uniknęli likwidacji

O Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Zasolu, który prowadzi szkołę podstawową i przedszkole, głośno było dwa lata temu. Wtedy tej najmniejszej placówce w gminie groziła likwidacja, bo jej utrzymanie kosztowało zbyt drogo. Ostatecznie gmina przekazała ją Fundacji Elementarz z Katowic, która prowadzi kilkadziesiąt szkół i ponad sto przedszkoli w województwach śląskim, małopolskim, dolnośląskim, lubelskim, łódzkim i podkarpackim. Obecnie w szkole podstawowej w Zasolu uczy się 27 uczniów, a do przedszkola uczęszcza 66 dzieci. Oprócz małych mieszkańców Zasola, do placówki chodzą dzieci z Zasola Bielańskiego, Jawiszowic, Przecieszyna. Ilu uczniów liczyć będzie placówka od nowego roku szkolnego, jeszcze nie wiadomo, bo trwa właśnie rekrutacja, ale zanosi się na to, że może być co najmniej 17 pierwszaków.

Szkoła z bogatymi tradycjami

Historia szkoły w Zasolu liczy już ponad 115 lat. Obecny budynek placówki został wybudowany w czynie społecznym w latach 80. ubiegłego wieku i należał do Spółki Pastwiskowej, która w latach 90. przekazała go gminie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto