Zator. Energylandia otworzyła swoje bramy [ZDJĘCIA]
- Ocena jest bardzo pozytywna. Całość jest fajnie, tematycznie zagospodarowana - zaznacza Borkowski, chociaż - jak dodaje - na początku nie wszystkie urządzenia działały. Jak ocenili sami szefowie parku, park był gotowy na 80 proc. Sporo rozczarowanych z kwitkiem odchodziło od jedynego jak dotąd rollercoastera. Ruszył jednak po południu. Tomasz Leński, dyrektor ds. marketingu Energy 2000, nie ukrywa, że nastąpił pewien poślizg. - Nie chcieliśmy jednak odkładać otwarcia, aby nie zawieść naszych gości. Oczywiście w związku z tym także wprowadziliśmy tańsze bilety - tłumaczy Tomasz Leński. Jak zapewnia, do końca lipca wszystkie urządzenia, w tym jeszcze dwa rollercoastery mają być gotowe. W tej chwili są już w drodze z Włoch. A w przyszłym roku dojdą kolejne trzy i to z najwyższej półki. - Takich na pewno nie ma w Polsce - dodaje Leński. Ich koszt to 75 mln zł.