- To była trzecia ryba tego dnia. Mieniła się w wodzie. Nawet kolega, który ją podbierał, był w szoku, nie mógł uwierzyć. Ja też - mówi Włodzimierz Nidecki z Wieprza. Obaj przypuszczali, że złowili rybę albinosa. Jednak nie do końca jest to prawda, bo ten szczupak nie był biały, mleczny czy jasnoszary, ale żółty, jak najczystsze złoto wydobyte z kopalni.
- Zdarzają się takie szczupaki ale to prawdziwa rzadkość wśród ryb - mówi Jerzy Adamek, dyrektor Rybackiego Zakładu Doświadczalnego Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Zatorze. Dodaje, że jeszcze tylko wśród suma europejskiego zdarzają się takie nietuzinkowe okazy. Inne to albinosy lub ryby normalnie ubarwione.
Jak tłumaczą naukowcy, ten kolor jest wynikiem genów, jakie ma ryba. Może się jednak zdarzyć i tak, że kolor ryby to wynik środowiska w jakim żyje, ale w tym przypadku to raczej geny zadecydowały o kolorze - wyjaśniają uczeni. Szybko dodają, że zwykle szczupaki mają odcień zielonooliwkowy i nakrapiane boki.
- Mój sąsiad miał naprawdę wielkie szczęście - mówi Jerzy Herma z Wieprza, który złowionego szczupaka uwiecznił na zdjęciu. Dodaje, że złoty szczupak miał 57 centymetrów długości.
Mimo że rybny ewenement nadawał się już do zjedzenia, bo przepisy mówią, że szczupaki podlegają ochronie do 50 centymetrów długości, to został on przez wędkarza wypuszczony na wolność.
Chcieliśmy zapytać wędkarza o to, czy ryba spełni jego trzy życzenia, ale ten ma już dość rozgłosu.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?