Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdradzamy domowe sposoby walki z owadami

Ewelina Sadko
Sonia i Ania mają dziesiątki śladów po ukąszeniu. Wystarczył jeden wieczór na działce
Sonia i Ania mają dziesiątki śladów po ukąszeniu. Wystarczył jeden wieczór na działce eve
W sklepach i aptekach regionu brakuje środków na komary, kleszcze i meszki. Mieszkańcy, jak już znajdą specyfik na sklepowej półce kupują na zapas, a ci, którzy nie zdążą skazani są na domowe sposoby walki z owadami.

- We wtorek wzięłam wnuczki na działkę, gdzie robiliśmy ognisko - mówi Józefa, babcia 12-letniej Soni i ośmioletniej Ani. Dziewczynki były tak zajęte zabawą, że nawet im nie przeszkadzało, że są atakowane przez komary. Dopiero wieczorem okazało się, że mają dziesiątki bąbli na całym ciele - dodaje. Owady atakują zwykle wieczorami, kiedy spada temperatura. Najliczniej występują w zaroślach, na podmokłych terenach, wokół stawów, których w okolicy Oświęcimia nie brakuje.

Nie ma złotego środka na walkę z owadami. Najlepiej sprawdzają się chemiczne środki do spryskiwania skóry, które są teraz towarem deficytowym, a w pomieszczeniach "odstraszacze" na prąd.

- Trudno kupić coś skutecznego na komary - przyznaje Ewa Hryniak z Oświęcimia.Jak mówi zaglądnęła już chyba do wszystkich sklepów w mieście. Środki były, ale się skończyły. Apteki od ubiegłego roku nie prowadzą sprzedaży chemicznych aerozoli na komary. Na półkach są jedynie olejki na bazie naturalnych składników.

- Mamy preparaty zawierające wyciągi z eukaliptusa, mięty, goździków, lawendy i herbaty - opowiada farmaceutka pracująca w aptece przy Rynku w Oświęcimiu. Wszystkie te zapachy są przyjemne dla człowieka, jednak odstraszają owady. Mają atest, a chemiczne środki niestety go nie mają, choć zapewne są znacznie skuteczniejsze.

Oświęcim i okoliczne gminy od kilku lat opryskują tereny wokół rzek i stawów. Zwykle był to skuteczny sposób na gryzące owady. W tym roku z powodu deszczy komary są na wygranej pozycji.

Jeśli brakuje chemicznych specyfików, na "walkę" z komarami można skorzystać z preparatów i środków, które każdy znajdzie w swojej kuchni. - Najskuteczniejszy jest olejek pomarańczowy. Taki który dodaje się do ciast - podpowiada Zofia Luranc z Oświęcimia, która testuje go na sobie.

- Sok z cytryny wtarty w skórę też obroni, jednak najlepszy jest chyba zwykły ocet. Jego minus to zapach, który ani dla człowieka, ani dla komara nie jest przyjemny - dodaje Luranc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto