Zostały znalezione kilka tygodni temu na trasie, którą w styczniu 1945 roku ewakuowano obóz. - Znalezisko nie jest kompletne. To wymienne metalowe płytki z igłami o długości kilku milimetrów, które wkładano do stempli - zaznacza Elżbieta Cajzer, szefowa zbiorów PMAB. - W jego skład wchodzą cyfry: zero, dwie trójki i dwa stemple, które mogą być szóstką lub dziewiątką.
Jedyny znany do tej pory egzemplarz narzędzia do tatuowania numerów obozowych znajduje się w Muzeum Wojskow0-Medycznym w Sankt Petersburgu. Jego replika jest na wystawie rosyjskiej w bloku 14 muzeum w Oświęcimiu.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?