Niepowodzeniem zakończyła się operacja wyjęcia blach z kontuzjowanej ręki żużlowca tarnowskiej Unii Janusza Kołodzieja.
Po raz kolejny okazało się, iż specjalny klucz służący do odkręcenia założonych zawodnikowi przed trzema laty blach i tym razem nie pasował. A sprowadzony przed operacją specjalny klucz miał odpowiadać duńskim normom i numeracji stosowanej w Danii.
Warto przypomnieć, że Kołodziej skomplikowanego złamania ręki doznał w sierpniu 2004 roku podczas finałowego turnieju Indywidualnych Mistrzostw Europy rozgrywanych właśnie w duńskim Holsted. Natychmiast po wypadku przewieziony został do szpitala w Esbjerg i tam zespojono mu złamane kości ręki specjalnymi blachami.
Wydawało się, że zabieg się powiedzie. Jednak tuż po przebudzeniu lekarze poinformowali zawodnika, że i tym razem nie udało się wyciągnąć blach z ręki.Lekarze podjęli jeszcze próbę usunięcia blach innymi kluczami, ale także bez powodzenia. Ostatecznie odstąpili więc od zabiegu. W tej sytuacji Kołodziejowi pozostało przeprowadzenie zabiegu w Danii, bądź starty z blachami w ręce.
- Jeżeli uda mi się szybko załatwić termin zabiegu, to zdecyduję się na wyjazd do duńskiego szpitala. Czekam na zdjęcie opatrunków i przygotowuję się do wyjazdu. Czasu do nowego sezonu pozostało już coraz mniej, a przed inauguracją chciałbym już wszystkie kłopoty zdrowotne mieć za sobą i spokojnie przygotowywać się do trudnego dla mnie i mojego zespołu sezonu - powiedział Janusz Kołodziej.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?