KTH KM Krynica - TKH Toruń 2:15 (1:4, 0:6, 1:5). Bramki:
0:1 Proszkiewicz (Suchomski) 5, 1:1 Zasadny (Gawlina, Cebulak) 12, 1:2 Morawiecki (Orzeł) 12, 1:3 Dołęga (Proszkiewicz) 15, 1:4 Kompis (Wojtarowicz) 20, 1:5 Dołęga (Piekarski) 22, 1:6 Chrząstek (Bomastek, Orzeł) 25, 1:7 S. Kiedewicz (Piotrowski, Kompis) 26, 1:8 Proszkiewicz (Suchomski) 36, 1:9 S. Kiedewicz (Kompis, Marcińczak) 36, 1:10 Suchomski (Dołęga) 40, 2:10 Brocławik (Zasadny) 45, 2:11 Dołęga (Suchomski, Proszkiewicz) 47, 2:12 Kompis (Csorich, Wojtarowicz) 48, 2:13 Suchomski (Dołęga) 53, 2:14 Dołęga (Suchomski) 55, 2:15 Dołęga (Proszkiewicz, Suchomski) 59. Sędziowali: Włodzimierz Zarodkiewicz oraz S. Kryś i M. Smura. Widzów: 200. Kary: 10 min i 28 min (w tym Nikiel i Csorich po 10 minut za niesportowe zachowanie).
Nie dość, że skład krynickiej drużyny oparty jest głównie na młodzieży, to dwóch doświadczonych zawodników Lesław Piksa i Marcin Hak nie mogło wczoraj wystąpić z powodu kontuzji.
Niestety, po raz kolejny w tym sezonie kryniczanie zostali boleśnie wypunktowani. Gol Zasadnego dający remis 1:1 wprowadził trochę optymizmu, ale tylko na kilka sekund. Już 11 sekund po wyrównującym trafieniu gracza KTH KM torunianie za sprawą celnego strzału Morawieckiego wyszli na prowadzenie. Na trzecią tercję w bramce gości stanął Łukasz Kiedewicz i musiał wyciągać ,gumę" z siatki po zaskakującym strzale Brocławika. Ale było to dopiero drugie trafienie miejscowych w tym pojedynku. Zresztą i ostatnie.
Po meczu szkoleniowiec kryniczan, Andrzej Pasiut powiedział: - W I tercji straciliśmy frajerskie bramki po indywidualnych błędach. II tercja również nie była dla nas pomyślna,. Liczę, że w piątek wzmocni nas Piksa, o grze Haka na razie nie może być mowy.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
