Psiakowo w Łowiczu
W łowickim Psiakowie znajdziemy zarówno szczeniaki, młode psy, jak i zwierzęta starsze.
- W tej chwili mamy około 70. psich staruszków. Wszystkie psy czekają na kochający dom i są gotowe do adopcji - mówi Jolanta Wojciechowska ze Stowarzyszenia Animal SOS "Psiakowo". - Część z tych zwierząt trafiła do nas jako bezpańskie, a część przyjechała z innych schronisk.
Jakie psy czekają na dom?
Wśród schroniskowych staruszków znajdziemy zarówno kundelki, jak i psy rasowe. Są małe, średnie i duże psy. Dlaczego warto adoptować właśnie starszego psa?
- To są psy, które są już spokojne, nie niszczą jak szczeniaki i nie wymagają tyle uwagi. Przez lata dały się poznać i jesteśmy w stanie o nich dużo powiedzieć. Często też polecamy adopcje starszych zwierząt osobom starszym - mówi Jolanta Wojciechowska.
Starszy właściciel - starszy pies?
Niektóre schroniska, przy adopcji, określają maksymalny wiek osoby, która psem będzie się zajmować. W Psiakowie takiego punktu w ankiecie adopcyjnej nie ma.
- Starszym osobom, w wieku 60 plus, proponujemy zawsze starsze psy. Wynika to z kilku czynników. Pierwszym z nich jest ilość energii takiego czworonoga. Wiadomo, że starsze psy potrzebują mniej ruchu i nie potrzebują wielokilometrowych spacerów. Do tego dużo śpią w ciągu dnia i są mniej absorbujące. Nie zniszczą nam mebli czy butów z nudów. A nie każda starsza osoba ma tyle cierpliwości, by ciągle sprzątać po swoim pupilu - mówi przedstawicielka Psiakowa.
Adopcja "od pierwszego wejrzenia"
Najczęściej, na nowy dom, mogą liczyć młode psy. Przyszli właściciele obawiają się schorzeń, które mogą wystąpić u psich staruszków. Jednak, jak mówią weterynarze, to loteria. Zachorować może zarówno starszy pies, jak i szczeniak. Na to nie ma reguły.
Natomiast regułą jest, że przyszli właściciele schroniskowych psów nie trafiają tam z przypadku.
- Najczęściej przyjeżdżają do nas osoby, które mają już wybranego psa. Oglądają zdjęcia naszych podopiecznych na stronie internetowej lub w mediach społecznościowych i wybierają swojego przyszłego pupila. Oczywiście wcześniej, przed przyjazdem do nas, dużo rozmawiamy z potencjalnym adoptującym. Staramy się dowiedzieć, jakie są jego oczekiwania wobec psa, bo nie zawsze sam wygląd zwierzęcia jest wszystkim czego nowy właściciel potrzebuje - mówi Wojciechowska.
Często przyjazd do schroniska kończy się happy endem
- Mamy takie przypadki, że pies, który u nas był wycofany, nieufny i nie rokował adopcji w nowym domu pokazuje się z najlepszej strony. Tu po prostu musi trafić swój na swego. I to właśnie często obserwujemy, co bardzo nas cieszy - słyszymy w Psiakowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?