Kęczanie od początku prowadzili grę. Szybko swoją przewagę w polu potwierdzili golem. Po wyrzucie z autu na bliższym słupku znalazł się Jakub Januszyk, który golem uświetnił swoje 28. urodziny. Chwilę później trafił do siatki po raz drugi, ale tym razem był na spalonym.
- Moim zdaniem gol był zdobyty prawidłowo, ale sędziowie byli innego zdania – powiedział solenizant.
Gospodarze z czasem nabierali pewności siebie. Łukasz Ząbek dokładnym podaniem obsłużył Jacka Pieczarę, który jednak przegrał pojedynek z Rafałem Zielińskim (26 min).
Co się jednak odwlecze...Po akcji Dominika Nędzy, który z prawej strony wpadł w pole karne, Zieliński obronił pierwszy strzał, ale wobec poprawki Łukasza Ząbka był już bezradny.
Tuż po przerwie Przemysław Adamus obronił strzał z karnego Przemysława Dudzica. Piłkę odbitą od poprzeczki dobijał Wojciech Waluś. Adamus przy interwencji nabił Kamila Górskiego i piłka w końcu wpadła do siatki.
Po akcji Maksymiliana Cepigi do siatki trafił Przemysław Oczkowski, ale to nie oznaczało końca emocji emocji w tym spotkaniu. Największy dreszczyk emocji był dopiero przed kibicami.
Po przegłówkowaniu piłki przez Daniela Niedzielskiego, Sebastian Dylowicz wygrał pojedynek z bramkarzem. W doliczonym czasie, po zagraniu piłki ręką, sędzia przyznał gospodarzom karnego. Jednak Rafał Zieliński wyczuł intencję Łukasza Ząbka, pewnie broniąc jego strzał.
- Z przebiegu gry zasłużyliśmy na remis, ale skoro nie strzeliliśmy karnego, mówi się trudno. Meczem przeciwko Hejnałowi zakończyliśmy spotkania przeciwko tym ekipom, które są w tabeli nad nami. Teraz zmierzymy się z dołem tabeli, więc powinniśmy częściej punktować – żyje nadzieja Maciej Kania, trener gorzowian.
- Nie było to piękne spotkanie, ale właśnie takie potyczki walki trzeba umieć przeciągnąć na swoją stronę. Mieliśmy w Gorzowie trochę szczęścia, ale też trzeba mu umieć pomóc – powiedział Kamil Żmuda, grający trener kęczan.
Gorzów – Hejnał Kęty 2:3 (1:1)
Bramki: 0:1 J. Januszyk 10, 1:1 Ząbek 29, 1:2 Górski 48 samob.; 1:3 Oczkowski 65, 2:3 S. Dylowicz 86.
Gorzów: Adamus – Domżał, Górski, Śliwiński, Grodzki – Nędza, Pieczara (70 Niedzielski), S. Dylowicz, Burda – Cichoń (55 Biskup, Ząbek.
Hejnał: Zieliński – A. Januszyk (76 Flisek), Taraszczuk, J. Januszyk, Ogórek (52 Wysogląd) – Rogala (62 Karpiński), K. Żmuda, Nycz (46 Waluś), Oczkowski – Cepiga, Dudzic (80 Sitarz).
Sędziował: Igor Wojas (Wadowice). Żółte kartki: Nędza, Biskup – Taraszczuk, Cepiga. Widzów: 150.
Inne mecze:
Nadwiślanin Gromiec – Kalwarianka 1:0, Zatorzanka Zator – Tempo Białka 0:5, Brzezina Osiek – Victoria 1918 Jaworzno 1:0, Garbarz Zembrzyce – Sosnowianka Stanisław Dolny 4:1, Niwa Nowa Wieś – Sokół Przytkowice 6:1, LKS Żarki – Babia Góra Sucha Beskidzka 2:4, MKS Libiąż – Zgoda Byczyna 0:1. Pauza: Halniak Maków Podhalański.
- Panoramy Olkusza. Zobacz jak zmieniało się Srebrne Miasto na przestrzeni wieków
- Jesień w Małopolsce zachodniej. Gdzie warto wybrać się na spacer lub rower?
- Hokej. Re-Plast Unia Oświęcim wyrwała zwycięstwo Podhalu Nowy Targ
- Oświęcim. Powstaje nowy wielki parking i rondo przy ul. Fabrycznej
- Akcja grupy antyterrorystów na osiedlu Młodości w Chrzanowie
- Na ul. Bulwary nad Sołą budują luksusowe mieszkania. Zobaczcie wizualizacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?