Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5. liga. „Zielono im” w starciu Gorzowa z Hejnałem Kęty. Huczne urodziny Jakuba Januszyka

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
5. liga chrzanowska. LKS Gorzów - Hejnał Kęty 2:3. Na zdjęciu: Jakub Januszyk zdobywa pierwszą bramkę dla kęczan, sprawiając sobie urodzinowy prezent.
5. liga chrzanowska. LKS Gorzów - Hejnał Kęty 2:3. Na zdjęciu: Jakub Januszyk zdobywa pierwszą bramkę dla kęczan, sprawiając sobie urodzinowy prezent. Fot. Jerzy Zaborski
Zielono im. Tak można jednym słowem skwitować pojedynek Gorzowa z Hejnałem Kęty w chrzanowskiej okręgówce. To dlatego, że w doliczonym czasie Rafał Zieliński, broniąc karnego, uratował kęczanom pełną pulę. Po tej interwencji poczuli się błogo i przede wszystkim szczęśliwie. Z kolei miejscowi byli chyba „zieloni” ze złości, że wypuścili punkt, który był na wyciągnięcie ręki.

Kęczanie od początku prowadzili grę. Szybko swoją przewagę w polu potwierdzili golem. Po wyrzucie z autu na bliższym słupku znalazł się Jakub Januszyk, który golem uświetnił swoje 28. urodziny. Chwilę później trafił do siatki po raz drugi, ale tym razem był na spalonym.

- Moim zdaniem gol był zdobyty prawidłowo, ale sędziowie byli innego zdania – powiedział solenizant.

Gospodarze z czasem nabierali pewności siebie. Łukasz Ząbek dokładnym podaniem obsłużył Jacka Pieczarę, który jednak przegrał pojedynek z Rafałem Zielińskim (26 min).

Co się jednak odwlecze...Po akcji Dominika Nędzy, który z prawej strony wpadł w pole karne, Zieliński obronił pierwszy strzał, ale wobec poprawki Łukasza Ząbka był już bezradny.

Tuż po przerwie Przemysław Adamus obronił strzał z karnego Przemysława Dudzica. Piłkę odbitą od poprzeczki dobijał Wojciech Waluś. Adamus przy interwencji nabił Kamila Górskiego i piłka w końcu wpadła do siatki.

Po akcji Maksymiliana Cepigi do siatki trafił Przemysław Oczkowski, ale to nie oznaczało końca emocji emocji w tym spotkaniu. Największy dreszczyk emocji był dopiero przed kibicami.

Po przegłówkowaniu piłki przez Daniela Niedzielskiego, Sebastian Dylowicz wygrał pojedynek z bramkarzem. W doliczonym czasie, po zagraniu piłki ręką, sędzia przyznał gospodarzom karnego. Jednak Rafał Zieliński wyczuł intencję Łukasza Ząbka, pewnie broniąc jego strzał.

- Z przebiegu gry zasłużyliśmy na remis, ale skoro nie strzeliliśmy karnego, mówi się trudno. Meczem przeciwko Hejnałowi zakończyliśmy spotkania przeciwko tym ekipom, które są w tabeli nad nami. Teraz zmierzymy się z dołem tabeli, więc powinniśmy częściej punktować – żyje nadzieja Maciej Kania, trener gorzowian.

- Nie było to piękne spotkanie, ale właśnie takie potyczki walki trzeba umieć przeciągnąć na swoją stronę. Mieliśmy w Gorzowie trochę szczęścia, ale też trzeba mu umieć pomóc – powiedział Kamil Żmuda, grający trener kęczan.

Gorzów – Hejnał Kęty 2:3 (1:1)

Bramki: 0:1 J. Januszyk 10, 1:1 Ząbek 29, 1:2 Górski 48 samob.; 1:3 Oczkowski 65, 2:3 S. Dylowicz 86.

Gorzów: Adamus – Domżał, Górski, Śliwiński, Grodzki – Nędza, Pieczara (70 Niedzielski), S. Dylowicz, Burda – Cichoń (55 Biskup, Ząbek.

Hejnał: Zieliński – A. Januszyk (76 Flisek), Taraszczuk, J. Januszyk, Ogórek (52 Wysogląd) – Rogala (62 Karpiński), K. Żmuda, Nycz (46 Waluś), Oczkowski – Cepiga, Dudzic (80 Sitarz).

Sędziował: Igor Wojas (Wadowice). Żółte kartki: Nędza, Biskup – Taraszczuk, Cepiga. Widzów: 150.

Inne mecze:

Nadwiślanin Gromiec – Kalwarianka 1:0, Zatorzanka Zator – Tempo Białka 0:5, Brzezina Osiek – Victoria 1918 Jaworzno 1:0, Garbarz Zembrzyce – Sosnowianka Stanisław Dolny 4:1, Niwa Nowa Wieś – Sokół Przytkowice 6:1, LKS Żarki – Babia Góra Sucha Beskidzka 2:4, MKS Libiąż – Zgoda Byczyna 0:1. Pauza: Halniak Maków Podhalański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto