- Ten mecz ma dla nas olbrzymie znaczenie - mówi Waldemar Klisiak, drugi trener Aksam Unii. - Nie boję się użyć stwierdzenia, że nawet kluczowe. Ewentualna wygrana pozwoli nam zachować dystans nad Tychami i jednocześnie zmniejszyć straty do Jastrzębia do zaledwie dwóch punktów - dodaje Klisiak.
Zadanie nie będzie jednak łatwe do wykonania. Trzy wcześniejsze wizyty biało-niebieskich na "Jastorze" kończyły się porażkami. Tak było w fazie grupowej Pucharu Polski (1:4) oraz dwukrotnie w rozgrywkach ekstraligi (2:4, 3:4). Czy biało-niebieskim uda się odczarować obiekt w Jastrzębiu? Ostatnie wyjazdowe spotkanie w Sanoku oświęcimianie przegrali praktycznie w pierwszej tercji. Jak dziś "wejdą w mecz"?
- Do Sanoka dotarliśmy po długiej, męczącej podróży. Mogła się ona dać we znaki. Do Jastrzębia nie jest daleko, więc nie będzie problemu. W przeciwieństwie do wyjazdu do Sanoka, zaliczymy normalny poranny rozjazd. Nogi powinny zatem "nosić" - powiedział Waldemar Klisiak.
W dotychczasowych konfrontacjach oświęcimsko-jastrzębskich decydujący okazywał się atut własnej hali. Na lodowisku Aksam Unii gospodarze wygrali w meczach ligowych 3:2 i 6:3. Z kolei w pucharowej fazie grupowej pokonali u siebie z Jastrzębiem 6:2.
Najważniejsze było jednak ostatnie starcie Aksam Unii z JKH Jastrzębie w półfinale Pucharu Polski w Sanoku. Biało-niebiescy zwyciężyli 4:1, po golach Mariusza Jakubika, Mikołaja Łopuskiego, Radka Prochazki i Wojciecha Wojtarowicza. Honorowe trafienie dla podopiecznych Jirziego Reznara było udziałem Macieja Urbanowicza.
Dzisiejszy mecz w Jastrzębiu poprowadzi Jacek Rokicki z Nowego Targu. Na liniach pomagać mu będą inni nowotarscy arbitrzy - Wojciech Kolusz i Robert Długi.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?