Chełmecki Alarm Smogowy wnioskuje o obniżenie stawki za wywóz odpadów tym mieszkańcom, którzy nie ogrzewają swoich domów paliwami stałymi

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Aktywiści ChAS pokazują wyliczenia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Wynika z nich, że dom o powierzchni 130 m kw. zużywa w sezonie grzewczym ok. 6,5 tony węgla. W każdej tonie węgla, w zależności od jego jakości, popiół stanowi ok. 10-15 proc. masy opału czyli 100 – 150 kg, co rocznie daje rocznie ok. 1 tony odpadów niesegregowanych.

- Dlatego zaproponowaliśmy 10 zł ulgi dla tych mieszkańców, którzy ogrzewają swoje domy paliwami ciekłymi

- mówi Marcin Kręźlewicz, aktywista Chełmeckiego Alarmu Smogowego. - Mamy nadzieję, że zapowiedź wprowadzenia takiej ulgi od 1 stycznia 2022 r. dodatkowo zmobilizuje mieszkańców do szybszych wymian emisyjnych źródeł ciepła - dodaje.

Jednocześnie zaznacza, że kończy się okres przejściowy na wymianę przestarzałych kotłów węglowych, tzw. „kopciuchów”. Kolejny sezon zimowy 2021/ 2022 będzie ostatnim w Małopolsce, w którym można legalnie używać takich pieców.

- Podobna ulga w wysokości 3 zł obowiązuje już w Chełmku dla właścicieli nieruchomości, którzy kompostują się bioodpady

- dodaje Marcin Kręźlewicz.

Burmistrz Chełmka Andrzej Saternus już zapoznał się z wnioskiem i obiecuje „pochylić się” nad nim w momencie ustalania przyszłorocznych stawek za wywóz odpadów.

- Ciekawy pomysł, ale rodzi wiele pytań, na które będziemy musieli znaleźć odpowiedź

– wyznaje Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka. - Takie rzeczy należy wprowadzać z daleko posuniętą rozwagą, ale pomysł warto rozważyć, choć nie ukrywam, że trzeba będzie znaleźć na to dodatkowe pieniądze. System musi się bilansować – dodaje.

Jak podkreśla burmistrz Andrzej Saternus, gmina już zrobiła „prezent” tym wszystkim, którzy zdecydowali się na wymianę „kopciuchów” dotując je w wysokości 5 tys. zł. Tylko w ub. roku gmina przekazała 101 właścicielom nieruchomości ponad 450 tys. zł dotacji. Od 2015 r. w domach jednorodzinnych na terenie gminy Chełmek zostało wymienionych blisko 500 źródeł ogrzewania. W tym roku wniosek o dotację złożyło 80 osób. Do 2026 r. pozostanie do wymiany jeszcze ok. tysiąc.

- Zrobiliśmy nieprawdopodobną robotę, lepszy od nas jest tylko Oświęcim

– mówi burmistrz Andrzej Saternus. - Nikogo nie można przymusić do wymiany kotła. Nie jesteśmy bogatym społeczeństwem, ta nasza dotacja to tylko ułamek wydatków. Sama wymiana pieca z zrobienie porządku w kotłowni, to wydatek rzędu ok. 20 tys. zł. Wymiana instalacji i grzejników to dodatkowe ok. 10-15 tys. zł, nie mówiąc o ociepleniu budynku.

FLESZ - Ile naprawdę zarabiają Polacy?