Wcześniej zawodnicy trenowali indywidualnie, zgodnie z wytycznymi trenera Nika Zupancicia, oczywiście wszystko zależało od reżimu izolacji mającej zatrzymać w Polsce rozwój pandemii koronawirusa.
Na pierwszych zajęciach drużyna została podzielona na grupy, aby wszystko było zgodne z zasadami bezpieczeństwa. Na orliku jednocześnie nie może być więcej niż siedem osób. W pierwszej grupie, poza drugim trenerem Michałem Fikrtem i Albertem Tumulikiem od przygotowania fizycznego, pracowali: Adrian Prusak, Krzysztof Dudkiewicz, Adam Kot i Filip Płonka.
W drugiej grupie szkoleniowcy mieli do dyspozycji: Dariusza Wanata, Jakuba Wanackiego, Patryka Malickiego, Damiana Piotrowicza i Aleksieja Trandina.
- W pierwszym tygodniu wspólnych zajęć niektórych zawodników zatrzymują sprawy osobiste
- wyjawia Paweł Kram, prezes spółki Oświęcimski Sport. - Pozostali zawodnicy, którzy są w Oświęcimiu od zakończenia minionych rozgrywek, w kolejnym tygodniu powinni dołączyć do wspólnych zajęć.
Mówiąc te słowa oświęcimski działacz miał na myśli: Sebastiana Kowalówkę, Klemena Pretnara, Miłosza Noworytę, Patryka Noworytę i Łukasza Krzemienia. Pozostali dołączą do zespołu po otwarciu granic.
Na razie trenerzy serwują zawodnikom zajęcia ogólnorozwojowe. - Czekamy na zniesienie kolejnych ograniczeń dla sportowców. Jeśli dostępne będą sale gimnastyczne i siłownie, będziemy organizować kolejne zajęcia zgodnie z obowiązującym reżimem sanitarnym - deklaruje Paweł Kram.
- Największe „zdobycze” PRL-u, czyli za czym kolejka ta stoi. ZDJĘCIA
- Powrót do czasów PRL. Woda z saturatora, milicja i "ogórki"
- TOP 8 najczęstszych przewinień w dobie koronawirusa
- TOP 20 miejsc, gdzie wybrać się na majówkę
- 1 maja w Olkuszu na archiwalnych zdjęciach
- "Mydło i powidło" na wolbromskim targu. Klientów nie brakuje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?