IV liga, Unia Oświęcim – Clepardia Kraków. Zdziesiątkowani kadrowo oświęcimianie wyrwali outsiderowi pełną pulę [ZDJĘCIA]

Oświęcimianie mieli świadomość, że ich rywale skupią się na obronie własnego przedpola i będą szukać szansy w kontrze. Po jednej z takich akcji, strzale Macieja Wójcika i poprawce Mateusza Błasiaka, schodzili na przerwę ze skromną zaliczką.

Wyrównanie padło po rzucie wolnym pośrednim, z 14 metrów; piłkę zagrał Arkadiusz Czapla, a błyskawicznym strzałem popisał się Jakub Snadny. To był sygnał dla miejscowych do podkręcenia tempa akcji.

Chwilę później wślizgiem na piłkę poszedł Snadny, starając si zamknąć akcję, lecz minimalnie przestrzelił. Wreszcie, po faulu na Igorze Lewandowskim, karnego na gola pewnie zamienił Arkadiusz Czapla, zapewniając miejscowym pełną pulę.

- Każdy mecz na naszym boisku wygląda podobnie. Walka, walka i jeszcze raz walka i nie ma to znaczenia, czy rywala jest z górnej części tabeli, jej środka, czy końca. Trzeba wyrywać przeciwnikom punkty z gardła. Tym razem nam się udało. Byliśmy dziś mocno osłabieni kontuzjami i absencjami wynikającymi z kumulacji kartek. Jednak na mecz w Jawiszowicach część zawodników wróci do składu – stwierdził Marek Kołodziej, trener oświęcimian.

Unia Oświęcim – Clepardia Kraków 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Błasiak 16, 1:1 Snadny 56, 2:1 Czapla 73, karny.

Unia: Kucz – Ryś (71 Ryszka), Pacyga, Czarnik (84 Gubała), Kateusz (46 Rzeszutko) – Lewandowski (86 Pawela), Wilczak, Szcząber, Steń – Snadny, Czapla.

Clepardia: Napieralski – Kupiec, Wołk, Ochoński, Sadowski – Yalma (75 Dziób), Bosak, Wójcik, Błasiak (65 Sanak) – Druziuk, Krok.

Sędziował: Szymon Florczyk (Nowy Targ). Żółte kartki: Pacyga – Yalma. Widzów: 60.

W drugim zaległym meczu: Pcimianka Pcim – Jutrzenka Giebułtów 5:0.