Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kęty: rynek niegotowy, a już gotują się do przeróbki!

Monika Pawłowska
Tadeusz Kapusta, kierownik robót instalacyjno-budowlanych nadzoruje prace na rynku
Tadeusz Kapusta, kierownik robót instalacyjno-budowlanych nadzoruje prace na rynku fot. Monika Pawłowska
Przebudowa Rynku w Kętach, jedna z największych inwestycji w historii miasta, wzbudza coraz większe kontrowersje. Już wiadomo, że nie uda się w trakcie tych prac podłączyć mieszkańców pobliskich budynków do sieci ciepłowniczej. Łącze internetowe też nie powstanie. Choć urzędnicy przyznają, że to mankamenty, rozkładają bezradnie ręce.

Zobacz także: 15-letni dilerzy zatrzymani

Wszystko przez to, że powstałego już projektu przebudowy Rynku nie da się zmienić. Każda korekta wiązałaby się z utratą funduszy unijnych, a to gigantyczna suma, bo blisko 2,6 miliona złotych (łącznie remont pochłonie 3,7 mln zł).

Zawalili jednak sami urzędnicy, bo to przecież oni wykonywali projekt. Wystarczyło przed jego wysłaniem pomyśleć o mieszkańcach.

Burmistrz Kęt, Tomasz Bąk, składa odpowiedzialność na "starą ekipę", bo projekt powstał przed wyborami, a on jest włodarzem dopiero pierwszą kadencję. - Wyraźnie nasi poprzednicy popełnili kilka błędów - mówi Tomasz Bąk.

Były burmistrz Roman Olejarz przekonuje tymczasem, że robił, co mógł. - Od 1992 roku byłem zaangażowany w to przedsięwzięcie. Projekt jest w porządku - mówi.

Ustaliliśmy, że za stworzenie projektu odpowiadał wydział utrzymania i rozwoju infrastruktury magistratu. Kierownik tego wydziału, który nadzorował całą dokumentację, już tam nie pracuje.

Koszt wykonania projektu przebudowy Rynku wyniósł 154 tys. złotych. By zadowolić mieszkańców miasta i spełnić ich oczekiwania, trzeba będzie pomyśleć o nowym projekcie, czyli o wydaniu kolejnych pieniędzy z gminnej kasy.

- Po zakończeniu remontu przyjdzie czas na rewitalizację ścisłego centrum miasta - przyznaje Tomasz Bąk, burmistrz Kęt. - Musimy zrekompensować mieszkańcom i handlowcom te niedogodności. Światłowodu nie będzie, ale pomyślimy co zrobić, by internet był. Może być przecież bezprzewodowy - dodaje Bąk.

Artur Grucel, prezes Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej, przyznaje, że mieszkańcy budynków przy Rynku nie zostali zupełnie pozbawieni szans na przyłączenie się do sieci, ale to wymaga poprawek. - Będzie możliwość podpięcia się budynków znajdujących się po zachodniej i południowej części Rynku. Do pozostałych nie ma możliwości dojścia, jedynie z drugiej strony kamienic - wyjaśnia.

Mieszkańcy Kęt, zwłaszcza ci młodsi, kręcą nosami, na wieść o tym, że w Rynku nie pojawi się światłowód, ani też na razie łącze bezprzewodowe.

- Teraz ludzie w innych miastach mają szansę na darmowy dostęp do internetu pod chmurką. Wystarczy wyjść na ulicę z laptopem, a u nas po staremu - mówi Karolina Miłoń, która w Rynku prowadzi lokal gastronomiczny. Razi ją też brak zieleni w sercu miasta. - Mamy tylko park. Przydałoby się choć na Rynku trochę drzewek - podkreśla mieszkanka Kęt.

Codziennie rano najświeższe informacje prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto