Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia Brzeszcze do likwidacji. Taka jest decyzja rządu

bok
Bogusław Kwiecień, Ewelina Sadko
Rząd ogłosił program naprawczy dla Kompanii Węglowej: kopalnia Brzeszcze do likwidacji. Górnicy rozpoczęli strajk. W tej chwili pod ziemią strajkuje ok. 30 górników. Po południowej zmianie mają do nich dołączyć kolejni.

Kompania Węglowa ma zostać zlikwidowana i zastąpiona nową spółką. Kopalnie Brzeszcze, Pokój, Sośnica-Makoszowy oraz Bobrek-Centrum będą zlikwidowane. To główne założenia programu naprawczego przyjętego przez rząd, który wczoraj ogłosiła premier Ewa Kopacz.
Ta informacja spadła na Brzeszcze, jak grom z jasnego nieba. Wprawdzie od pewnego czasu mówiło się o złej sytuacji kopalni, ale nikt nie dopuszczał myśli o takim czarnym scenariuszu.
Wzburzeni są górnicy. - Wszędzie na świecie kopalnie z takimi pokładami jak my mamy prosperują świetnie, a w naszym kraju się nie da - mówi jeden z górników spotkanych wczoraj wieczorem przez KWK "Brzeszcze." Zgodnie twierdzą, że obecna sytuacja kopalni to nie wina górników, a zarządu Kompanii Węglowej. - Kolejni prezesi, wiceprezes, dyrektorzy, kierownicy, zastępcy i zastępcy zastępców... Ich pensje pochłaniały miliony złotych rocznie. Tu należało szukać oszczędności a nie w naszych kieszeniach - mówią rozgoryczeni górnicy. Mają pretensje nie tylko do rządu, władz gminy, ale także związkowców. - Mydlili nam oczy, że jest dobrze, i że nie ma mowy o żadnej likwidacji - dodaje kolejny górnik.
W kopalni "Brzeszcze" pracuje obecnie ok. 2130 pracowników. W ciągu minionego półtora roku spadło o prawie 1,5 tys. w ramach przeprowadzonej restrukturyzacji zatrudnienia. Cięcia etatów miały poprawić kondycję zakładu. Wpływ na sytuację kopalni miał również pożar, który w maju 2012 r. wybuchł na pokładzie, gdzie był wydobywany najlepszy, wysokokaloryczny węgiel. W tym roku jednak pokład miał zostać ponownie uruchomiony. - Jego uruchomienie pozwoliłoby jeszcze w tym roku osiągnąć rentowność w naszej kopalni - mówi Zdzisław Filip, pracownik "Brzeszcz", a zarazem wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego. Tym bardziej niezrozumiała jest dla niego decyzja o likwidacji. Jego zdaniem, zła sytuacja, to przede wszystkim efekt nieudolnego zarządzania w ramach Kompanii Węglowej. - To, jak działała KW w ostatnim czasie, nie powinno mieć miejsca w małej firmie, a co dopiero w największej spółce w Europie, gdzie na przykład rano ogłaszano konkurs, a po południu już mianowano nowego prezesa - uważa Filip.
Wśród pracowników i mieszkańców Brzeszcz nie brakuje opinii, że całe zamieszanie i decyzja o likwidacji jest przygotowaniem do sprzedaży kopalni - tylko już bez obciążeń - zagranicznemu inwestorowi. Nie udało nam się uzyskać wczoraj opinii związkowców z kopalni, ale jak się dowiedzieliśmy będą robić wszystko, aby nie dopuścić do jej likwidacji. Jej zamknięcie stanowiłoby cios w cały rynek pracy w powiecie oświęcimskim, a nawet szerzej. Pracownicy "Brzeszcz" to mieszkańcy prawie 60 gmin. Do tego trzeba dodać pracowników ponad 100 firm kooperujących z kopalnią. Jak mówią górnicy, na likwidacji stracą wszyscy, począwszy od właściciela pijalni piwa pod kopalnią do supermarketach, które ostatnio powstawały tutaj jak grzyby po deszczu. Likwidacja kopalni uderzy także potężnie w budżet gminy, do którego wpływa opłata eksploatacyjna i podatek od nieruchomości, co 2013 r. dawało łącznej wysokości ok. 3,8 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto