Rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Rafał Lisak poinformował, że przesłankami sądu do zastosowania aresztu były obawa matactwa i zagrożenie wysoką karą - do 10 lat więzienia.
Aresztowany - według prokuratury organizator całego przedsięwzięcia - podczas wtorkowego przesłuchania w prokuraturze przyznał się do zarzutów i zaczął składać interesujące, w ocenie prokuratury, wyjaśnienia, które będą weryfikowane w trakcie śledztwa.
We wtorek wieczorem sąd orzekł tymczasowe areszty wobec czterech pozostałych podejrzanych. Trzech z nich przyznało się w trakcie śledztwa do zarzucanych im czynów. Czwarty, który początkowo się nie przyznawał, przyznał się do winy przed sądem. Skorzystał jednak z prawa do odmowy wyjaśnień.
Wszystkim aresztowanym postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży napisu "Arbeit macht frei" oraz uszkodzenia tego napisu, będącego zabytkiem i dobrem o szczególnym znaczeniu dla kultury. Piąty podejrzany usłyszał ponadto zarzut nakłaniania do kradzieży.
Podsłuchiwani, zatrzymani
Domniemanych sprawców kradzieży udało się zatrzymać, dzięki prowadzonym podsłuchom telefonicznym - poinformował szef MSWiA Jerzy Miller. Minister podkreślił, że policja nie przekroczyła zwykłych procedur śledztwa, prowadzonych w podobnych sprawach. Jerzy Miller przypomniał, że bilingi są ważnym elementem pracy śledczych.
Minister liczy, że w ujęciu zleceniodawcy kradzieży oświęcimskiej tablicy pomogą nam inne państwa. Podkreślił, że kradzież tej tablicy wywołała reakcje na całym świecie. - Jestem pewny, że możemy liczyć na potrzebne informacje, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tego czynu - powiedział szef MSWiA.
Kradzież została zlecona przez obcokrajowca. Według krakowskiej prokuratury, jest to osoba z Europy. Śledczy nie potwierdzają ani nie zaprzeczają, że chodzi o obywatela Szwecji - jak podają niektóre media.
IAR
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?